Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Protest trwa nadal. Nauczyciele nie odpuszczają. Czy wesprą ich górnicy? [ZDJĘCIA, FILM]

Ewa Chojna
Protest trwa nadal. Nauczyciele nie odpuszczają. Czy wesprą ich górnicy?
Protest trwa nadal. Nauczyciele nie odpuszczają. Czy wesprą ich górnicy? Ewa Chojna
Protest trwa nadal. Nauczyciele nie odpuszczają. Czy wesprą ich górnicy? Przedstawiciele Związku Zawodowego Pracowników Dołowych działającego w Zakładach Górniczych Lubin poparli protest nauczycieli i uczniów III Liceum Ogólnokształcącego. Chcieli się spotkać z władzami Lubina, jednak urzędnicy nie znaleźli dla nich czasu.

Protest trwa nadal. Nauczyciele nie odpuszczają. Czy wesprą ich górnicy?

Nie widać końca protestu nauczycieli i uczniów III Liceum Ogólnokształcącego w Lubinie. Od środy, 4 lipca, okupują oni salę konferencyjną lubińskiego magistratu. Przez całą dobę przebywa tam grupa protestujących. Dowożone jest im jedzenie i woda. Śpią na krzesłach lub na podłodze i nie zamierzają przerywać protestu, dopóki nie dojdą do porozumienia z władzami miasta. A oto może być trudno, bowiem żadna ze stron konfliktu nie zamierza ustąpić.

Nauczyciele oraz ich podopieczni walczą o przetrwanie III LO. Wcześniej było to Gimnazjum nr 4. Szkoła prowadziła rekrutację do czterech klas: mundurowej, językowo-medialnej, matematyczno- informatycznej i matematyczno-przyrodniczej. Niestety, zdaniem władz za mało było chętnych osób z dobrymi świadectwami, by móc utworzyć choć jedną klasę. Zdaniem urzędników do liceum nie powinni chodzić uczniowie z niską średnią, czyli tacy, którzy na egzaminie gimnazjalnym osiągnęli liczbę punktów poniżej 110. Taki bowiem próg ustalono do LO.

W związku z tym jeszcze przed zakończeniem rekrutacji podjęto decyzję, że III LO ma zniknąć z mapy edukacyjnej Lubina. Na to ostro zareagowali nauczyciele. Sprawą zainteresował się Wojewoda Dolnośląski oraz Kuratorium Oświaty we Wrocławiu. Te ostatnie po kontroli stwierdziło, że III LO powstanie, od września może w szkole ruszyć jedna klasa.

I na tym nauczyciele mogliby poprzestać, ale oni chcą walczyć o trzy albo i cztery klasy.

- To włodarze miasta wpisali cztery oddziały w naszej szkole do systemu rekrutacji. Doskonale wiedzieli, że prowadzimy nabór do czterech klas - mówi Agnieszka Wichrowska, nauczycielka matematyki w III LO. - W zeszłym roku również przerwano rekrutację do liceum. W tym roku ponad 70 osób złożyło dokumenty w pierwszej preferencji. Uważamy, że to bardzo dużo, bo rodzice bali się nam zaufać.

W miniony piątek protestujący przenieśli się pod lubiński ratusz. Na pikiecie pojawili się również przedstawiciele Związku Zawodowego Pracowników Dołowych z ZG Lubin.

- Zostaliśmy w sposób haniebny i lekceważący potraktowani przez włodarzy naszego miasta, którzy nawet nie raczyli się z nami spotkać - powiedział nam szef związku Jarosław Dąbrowski. - Uczestniczyłem w obradach komisji oświaty i poinformowałem radnych, że nasza organizacja związkowa jest zaniepokojona tym, co się dzieje w mieście. Sprawa ta dotyczy bezpośrednio naszych dzieci. Nie wyrażamy na to zgody i nie pochwalamy decyzji władz miasta - dodaje Dąbrowski.

Dodajmy, że komisja zakładowa Związku Zawodowego Pracowników Dołowych ZG Lubin podjęła już uchwałę o wsparciu protestu.

W sprawie pojawia się jeszcze jeden wątek. Władzom Lubina zależy na tym, by część pomieszczeń w budynku III LO była wykorzystywana przez Politechnikę Wrocławską. Zdaniem nauczycieli to może być powód, dla którego urzędnicy nie zgadzają się na utworzenie kilku klas. Jednak przedstawiciele magistratu zaprzeczają temu.

- W szkole przez ten rok będzie jeszcze działać gimnazjum. To siedem klas. A budynek przystosowany jest na 30 klas, więc wynajęcie trzech czy czterech pomieszczeń nie będzie problemem - mówi Damian Stawikowski, sekretarz miasta. - To nie jest tak, że my chcemy ten budynek przekazać Politechnice.

Obie strony konfliktu nie są skłonne do ustępstw. Jeśli nic się nie zmieni w najbliższych dniach, to w Lubinie może dojść do zaostrzenia protestu.

- Jeżeli władze miasta nie dojdą do porozumienia z nauczycielami, górnicy czynnie włączą się w ten protest - zapowiada Jarosław Dąbrowski. - Nie interesują nas rozgrywki polityczne tych panów, walczących o władzę. Nam zależy na naszych dzieciach. Mamy dość takich sytuacji. W Lubinie za dużo szkół zostało zlikwidowanych. Jeżeli panowie włodarze się nie opamiętają, to na własnej skórze przekonają się do czego zdolni są górnicy - kończy związkowiec.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto