Jak na luty to pogoda iście wiosenna, bo zrobiło się bardzo ciepło. Przyroda zaczęła się budzić do życia, a działkowcy i właściciele ogrodów ostrzą narzędzia do pracy na grządkach. Ale emerytowany nauczyciel Jerzy Kucharski z Jaroszówki koło Chojnowa, nasz dobry znajomy od prognozowania pogody ostrzega, by się z tym nie spieszyć, bo zima nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Na dowód, że pan Jerzy się nie myli, przypominamy fragment jego przewidywań dotyczących zimy 2021, który publikowaliśmy na początku grudnia ubiegłego roku: „Wszystko przemawia za tym, że przełomy zimowych miesięcy będą zimne. Luty może nas zaskoczyć wczesną wiosną. Chociaż najpierw postraszy chłodem.”
- I mamy wiosnę w lutym – mówi nam pan Jerzy. - Rośliny, które dobrze przetrwały zimowe dni stycznia i lutego pod śniegową kołderką, mogą mieć kłopot. Przed nami jeszcze marcowa zima. Będzie ona bardziej zimowa w górach, gdyż będą jej towarzyszyć opady śniegu. Na nizinach deszcz i spadki temperatur do minus 6 i 7 stopni –
prognozuje lokalny meteorolog dodając, że zima przypuści atak w okolicach 10 marca.
- Proszono mnie o zdradę tajemnych sposobów przewidywania pogody. Położenia słońca i księżyca. Zachowanie się zwierząt i roślin. To czyta się jak dobrą prognozę pogody. Rośliny i zwierzęta są bardziej przewidujące niż my. I tyle. Jak ktoś to widzi i słyszy, to wie – dodaje pan Jerzy.
Na razie nie widać powrotu zimy, ale pan Jerzy zapewne wie lepiej.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?