Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polkowice: W KGHM pracują w nadmiernym hałasie?

Urszula Romaniuk
Młynownia jest jednym z głośniejszych miejsc w zakładzie
Młynownia jest jednym z głośniejszych miejsc w zakładzie KGHM
W przyszłym tygodniu w Zakładach Wzbogacania Rud w Polkowicach mają się rozpocząć testy z nowymi ochronnikami uszu. Weźmie w nich udział sześciu pracowników z tych oddziałów, gdzie jest największe przekroczenie norm hałasu (ZWR są przy każdym zakładzie górniczym).

- Mamy kilka przypadków chorób zawodowych związanych z utratą słuchu - mówi Andrzej Herda, główny inżynier ZWR ds. bhp. - Jest to poważny problem, ponieważ ponad 400 osób pracuje w warunkach, gdzie przekroczone są dopuszczalne normy hałasu - dodaje.

W polkowickim zakładzie pobrano już od pracowników, którzy wezmą udział w testach, wyciski z małżowin usznych na nowe ochronniki słuchu. Ich nowatorstwo polega na tym, że zostaną wykonane indywidualnie dla każdego pracownika. Nie będzie więc można zamienić się nimi z kolegą. Mają być przede wszystkim wygodniejsze, tak by pracownicy chętniej je zakładali niż np. stosowane obecnie stopery.

- Ochronniki, które proponujemy, mają bardzo dobre tłumienie hałasu w paśmie wysokich częstotliwości, które najbardziej nam szkodzi - wyjaśnia Monika Nurkiewicz, protetyk słuchu. - Ale dzięki specjalnym filtrom nie stłumią one mowy. To znaczy, że pracownicy nie będą musieli usuwać ich z uszu, chcąc porozumieć się między sobą.

Poza tym, jak dodaje, filtry w nowych ochronnikach będą dostosowane do poziomu hałasu, jaki występuje w poszczególnych miejscach pracy w zakładzie.
- Teraz noszę takie ochronniki słuchu, które nakłada się i przyczepia do kasku - mówi Jacek Lachowicz, flotator w ZWR. - Ale latem, kiedy jest gorąco, ucho mocniej się poci i nie jest to wygodne. Mam nadzieję, że te nowe będą lepsze.

Podobnego zdania jest Jacek Kubisz, młynowy. I zapewnia, że jeśli ochronniki będą wygodne w użyciu, to je założy.

Na to też liczą ich przełożeni, a także zakładowi specjaliści od bhp. Testy potrwają około dwóch miesięcy. Tak długo, dlatego że w zakładzie jest czterobrygadowy system pracy i chodzi o to, by sprawdzić nowy sprzęt w każdych warunkach. Jeśli testy wypadną pozytywnie, to zaraz potem ochronniki trafią do załogi ZWR.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto