Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Politycy z Lubina obiecali Ścinawie milion złotych. Dali 200 tys. Bogatyni

Piotr Kanikowski
Bogatynia i Ścinawa ucierpiały w powodzi. A przed radnymi stanął dylemat: czyja krzywda większa
Bogatynia i Ścinawa ucierpiały w powodzi. A przed radnymi stanął dylemat: czyja krzywda większa Marcin Oliva Soto
Bogatynia po powodzi przyciągała polityków jak magnes. A że mamy rok wyborczy, to przy okazji zarzucano emocjonalne haczyki na wyborców.

Gdy w czerwcu Odra zalała ścinawskie nadbrzeża, prezydent Lubina Robert Raczyński obiecał zaprzyjaźnionemu z nim burmistrzowi Andrzejowi Holdenmajerowi pomoc: milion złotych na usuwanie skutków kataklizmu. Obydwaj panowie poinformowali o tym podczas specjalnie zwołanej konferencji prasowej. Ale pieniądze miały być przekazane Ścinawie w roku 2011, czyli już po wyborach samorządowych.

29 czerwca lubińscy radni przyklepali gest prezydenta, godząc się na szczodrą dotację. - Doszliśmy jednak do wniosku, że powodzianie nie mogą czekać, więc w uchwale zapisaliśmy, żeby całą sumę przekazać jeszcze w 2010 roku - mówi Marek Bubnowski, szef rady miasta.

Prezydent nie zareagował. W lipcu kilkudziesięciu poszkodowanych przez powódź mieszkańców Ścinawy zaapelowało do Raczyńskiego, by dał obiecany milion już teraz. Naprawa szkód, jakich doznaliśmy w czasie ostatniej powodzi, nie może czekać do przyszłego roku. Nasze domy, mieszkania wymagają natychmiastowych remontów - argumentowali.

Kilka dni temu o to samo zaapelowali do prezydenta radni Ścinawy. - Nie spodziewam się, żeby pan Raczyński miał chęć w tym roku spełnić swą deklarację - mówi Marek Bubnowski. I rzeczywiście. - W tym roku będzie bardzo trudno te pieniądze znaleźć - odpowiada Krzysztof Maj, rzecznik prezydenta. - Własnymi siłami budujemy obwodnicę za 70 mln zł, realizujemy sporo innych inwestycji.

Gdy sytuacja zaczęła robić się żenująca, uwagę wyborców skierowano na inne tory. Podczas piątkowej sesji rady powiatu lubińskiego, na której zdecydowano o przekazaniu 20 tys. zł dla powodzian z Bogatyni, radny Tymoteusz Myrda z prezydenckiego ugrupowania Lubin 2006 zaproponował, aby powiat dał też 200 tys. zł Ścinawie. - 200 tysięcy złotych to akurat tyle, ile powiat wydaje na promocję i tzw. lans - wyliczył Myrda.

- W moją stronę rzucił prowokacyjnie: No co, nie poprze pan tego? - opowiada Mieczysław Kraśniański, powiatowy radny ze Ścinawy (PO). Kraśniańskiego ścięło. Poczuł, że oto stawiają go przed dylematem: czyja krzywda większa, Bogatyni czy Ścinawy. - Czy widząc zniszczoną Bogatynię, miałem być cyniczny i zagłosować za tymi 200 tysiącami dla Ścinawy, bo akurat tam jest mój wyborca? - oburza się Kraśniański. Na sesji wstał i powiedział głośno, co o tym myśli. Jeszcze tego samego dnia na prezydenckim portalu czytał złośliwości, że radny ze Ścinawy nie chce pomóc powodzianom ze Ścinawy. Zaroiło się od niewybrednych komentarzy internautów.

Kraśniański: - Jedni na drugich zastawiają takie pułapki: A co, nie zagłosujesz za domem dziecka? Za chodnikiem? Za ulicą?. Ale jak 20 lat pracuję w samorządzie, nie pamiętam pułapki wredniejszej niż ta, którą zastosował Myrda.

Tymoteusz Myrda twierdzi, że miał czyste intencje: - Rozmawiałem z burmistrzem Holdenmajerem i usłyszałem, że ten milion od prezydenta nie wystarczy na pokrycie szkód.
Kraśniański: - To była polityczna gra ludzkim nieszczęściem. Czysty cynizm.

Haczyki promocji
Eurodeputowany Piotr Borys zjawił się na zrujnowanym osiedlu z tirem wyładowanym zakupionymi przez siebie darami. Jego biuro zadbało, by dziennikarze nie przegapili tego gestu. Na ogłoszeniach o zbiórce dla powodzian poseł Elżbieta Zakrzewska - mocno zaangażowana w akcję pomocową - umieściła własne zdjęcie, a nie zdjęcie zniszczonego miasta. Szef MSWiA Jerzy Miller przy okazji wizyty nie omieszkał zganić burmistrza z PiS-u i pochwalić prezydenta z PO.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto