Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Policja popełniła błąd ogłaszając Child Alert bez sprawdzenia sytuacji prawnej Ibrahima? Janusz Kaczmarek: Decyzja policji była prawidłowa

Redakcja
System alarmowy Child Alert wprowadza się w określonych sytuacjach. Z jednej strony, gdy jest uzasadnione podejrzenie, że dziecko zostało pozbawione wolności,a zatem porwane dla okupu albo uprowadzenie przez rodzica, który nie miał do tego uprawnień. Również jednak wtedy, gdy zaistniało uzasadnione podejrzenie, że coś może zagrażać życiu lub zdrowiu dziecka. Funkcjonariusze policji kładą dziś akcent, że mieli informacje które mogły uzasadniać tę obawę. I nawet jeśli dziś już wiadomo, że przesłanka ta nie spełniła się, to w tamten poniedziałek policjanci podjęli prawidłową decyzję - mówi dr Janusz Kaczmarek, adwokat, były minister spraw wewnętrznych i administracji

Głośna sprawa uprowadzenia 10-letniego Ibrahima przez ojca znalazła swój zaskakujący finał. Okazało się, że wyrokiem sądu chłopiec miał przebywać z ojcem w Belgii. Czy w tej sytuacji ogłoszenie przez polską policję Child Alert, bez sprawdzenia sytuacji prawnej dziecka nie było przedwczesne?
W mojej ocenie, opartej o informacje, które pojawiły się w przestrzeni medialnej, czyli wypowiedzi matki dziecka, rzecznika policji i prokuratury, uznać należy, że policja zadziałała prawidłowo.

Mimo tego, że dziś wiemy, iż ojciec miał prawa do dziecka?
Trzeba zwrócić uwagę, że system alarmowy Child Alert wprowadza się w określonych sytuacjach. Z jednej strony, gdy jest uzasadnione podejrzenie, że dziecko zostało pozbawione wolności,a zatem porwane dla okupu albo uprowadzenie przez rodzica, który nie miał do tego uprawnień. Również jednak wtedy, gdy zaistniało uzasadnione podejrzenie, że coś może zagrażać życiu lub zdrowiu dziecka. Funkcjonariusze policji kładą dziś akcent, że mieli informacje, które mogły uzasadniać tę obawę. I nawet jeśli dziś już wiadomo, że przesłanka ta nie spełniła się, to w tamten poniedziałek policjanci podjęli prawidłową decyzję.

Nie mając pełnej dokumentacji na temat sytuacji prawnej chłopca?
W tego typu sprawach nie wszystko od początku jest jednoznaczne.

Oczywiście, chcielibyśmy mieć pełną dokumentację, ale jeśli tego jeszcze nie ma, a goni nas czas, to stajemy przed dylematem - czy wszystko po kolei sprawdzać, czy wdrożyć działania, które mogą nam pomóc, nie szkodząc dziecku. Sądzę, że policja zdawała sobie sprawę z tego dylematu. I w mojej ocenie, wybierając ten sposób postępowania, zrobiła dobrze.

Jak długo trwa sprawdzanie sytuacji prawnej dziecka poza granicami Polski?
Moje doświadczenie, dotyczące pomocy prawnej - czy to w formule pisemnej, czy też w formule szybkiej odpowiedzi przez oficerów łącznikowych - wskazuje, że wygląda to różnie. Prędkość uzyskania odpowiedzi zależy zarówno od tego, do jakiej instytucji czy osoby się zwracamy, a po wtóre od tego, jakie państwo ma udzielić pomocy. Nie chcę podawać przykładów, ale są państwa, które dają odpowiedź natychmiastowo, są też takie, gdzie albo trzeba bardzo długo oczekiwać na pomoc, albo wręcz wysyłać kolejne ponaglenia, by ją uzyskać.

Jakie mogą być konsekwencje ogłoszenia alertu w sprawie uprowadzonego z Gdyni dziesięciolatka?
Trzeba zwrócić uwagę, że Child Alert nie rodzi żadnych skutków prawnych negatywnych dla porywającego. Istotą jest jak najszersze upowszechnienie wizerunku porwanego dziecka. Chodzi o to, by maksymalna liczba osób mogła pomóc w rozpoznaniu zaginionej osoby.

W tym przypadku upowszechniono także wizerunek ojca.
W sytuacji, gdy dziś wiemy, że ma pełne uprawnienia do opieki nad dzieckiem, może to rodzić pewne reakcje prawne z jego strony. Kto wie, czy nie pozbawione racji.

Są państwa, które każde porwanie dziecka, nawet przez osobę mającą pełnię praw rodzicielskich za przestępstwo. W Polsce też trzeba zmienić prawo?.
Trzeba podkreślić, że porwań rodzicielskich jest coraz więcej. Mam wrażenie jednak, że nikt nie poważy się na zmianę przepisów, w sytuacji gdy rodzic uprowadzający dziecko ma pełnię praw rodzicielskich. Niektóre przypadki są naprawdę skomplikowane. Moja kancelaria np. reprezentowała ojca-obcokrajowca, który uprowadził dziecko, nad którym znęcała się posiadająca pełnię praw matka. Mimo obaw, że narodowość ograniczy nasze możliwości, masa dowodów - zdjęć i nagrań, pokazujących odnoszenie się matki do dziecka - okazała się kluczowa w postępowaniu sądowym. Nie mówiąc już o tym, że matka przyszła na rozprawę pijana. I tak mimo porwania rodzicielskiego sąd uznał, że dziecko powinno pozostać przy ojcu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Co włożyć, a czego unikać w koszyku wielkanocnym?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Policja popełniła błąd ogłaszając Child Alert bez sprawdzenia sytuacji prawnej Ibrahima? Janusz Kaczmarek: Decyzja policji była prawidłowa - Dziennik Bałtycki

Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto