Policja Lubin: Obserwując internet poszkodowany trafił na pasera
Mieszkaniec gminy Lubin może mówić o wyjątkowym szczęściu. Osiem miesięcy temu z garażu skradziono mu motocykl. Poszkodowany sprawę zgłosił na policję. Funkcjonariusze zabrali dowody, spisali zeznania i pouczyli mężczyznę, by monitorował lokalny rynek sprzedaży w internecie, bowiem złodzieje chcąc się szybko pozbyć swojego łupu.
Tak też się stało. Po ośmiu miesiącach inwigilacji sieci, udało się namierzyć sakwy, które były częścią skradzionej Yamahy.
Mężczyzna poinformował policjantów o swoich podejrzeniach. I tak po nitce do kłębka mundurowi trafili do 38-letniego mieszkańca powiatu chojnowskiego, który twierdził, że motocykl z osprzętem kupił na giełdzie w Lubinie.
– Po otrzymaniu tej informacji policjanci z Wydziału Kryminalnego pojechali do powiatu chojnowskiego do oferenta, próbującego sprzedać skradzione sakwy – mówi Karolina Hawrylciów z KPP Lubin.
Mężczyźnie za paserstwo i sfałszowanie dokumentu sprzedaży grozi pięć lat.
– Jednakże mężczyzna usłyszał nie tylko zarzut paserstwa nieumyślnego – mówi asp. Hawrylciów. – Policjanci udowodnili mu także podrobienie dokumentu umowy sprzedaży oraz dwukrotne wyłudzenie poświadczenia nieprawdy przez podstępne wprowadzenie w błąd funkcjonariusza publicznego podczas procedury rejestracji pojazdu – dodaje funkcjonariuszka.
Policjanci odzyskali utracony motocykl, który po 8 miesiącach powrócił do właściciela.
Policja Lubin: Obserwując internet poszkodowany trafił na pasera
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?