Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Zagłębie w sobotę zagra z Jagiellonią

Michał Sałkowski
Sergio Reina w meczu z Cracovią nie zagrał z powodu przeziębienia. Teraz wraca do składu
Sergio Reina w meczu z Cracovią nie zagrał z powodu przeziębienia. Teraz wraca do składu fot. piotr krzyżanowski
Ostatni raz na boisko po ligowe punkty miedziowi wybiegli 9 kwietnia (0:0 z Cracovią). Po 15 dniach przymusowej wstrzemięźliwości od gry o stawkę (ze względu na tragiczne okoliczności) przyjdzie im się zmierzyć w Białymstoku z Jagiellonią.

Zespół trenera Michała Probierza intensywnie musi bronić się przed spadkiem, choć i tak wyszedł z sytuacji tragicznej, czyli z przedsezonowego deficytu (-10 punktów za korupcję).

Poniedziałkowy mecz Jagiellonii z Legią Warszawa obserwował II trener Zagłębia Marcin Broniszewski. - Chodziło nam bardziej o wzbogacenie wiedzy o rywalu - o prześledzenie ich sposobu organizacji gry, zachowania przy stałych fragmentach. Pewne jest jednak, że bardziej będziemy skupiać się na własnych poczynaniach boiskowych i przez swój pryzmat do tego pojedynku się przygotowujemy - mówi szkoleniowiec.

Czy tak długa przerwa w rozgrywkach mogła rozregulować nieźle funkcjonującą maszynę Zagłębia. - Ostateczną weryfikacją będzie zapewne samo spotkanie. O jednym jednak jesteśmy przekonani. Zadbaliśmy w tym czasie o stronę fizyczną, więc jeśli o ten aspekt chodzi, jesteśmy spokojni. Zagraliśmy też wysoko wygrany sparing (5:0 - red.) z Lechią Zielona Górą. Zrobiliśmy to właśnie po to, by z rytmu meczowego nie wypaść. Jesteśmy też pewni, że zawodnicy kalkulować nie będą. Postanowiliśmy razem z drużyną kształtować w sobie charakter zwycięzców. Chcemy, by zdobywanie punktów weszło nam w krew i z takim zamiarem udajemy się do Białegostoku - kwituje.
Powroty. Do składu powinien już wrócić kolumbijski stoper miedziowych Sergio Reina, który w meczu z Cracovią nie zagrał z powodu przeziębienia. Jego miejsce w wyjściowej jedenastce zajął podówczas Szymon Kapias. Który z nich wywalczy sobie plac tym razem? Sztab podejmie decyzję przed meczem.

O kryteriach przyznawania licencji przez PZPN

Jan Tomaszewski, ekspert piłkarski,
legendarny bramkarz reprezentacji Polski

Przepisy w PZPN są boskie: Bóg jeden wie, kto ich przestrzega. Dajcie nam człowieka, my znajdziemy paragraf. Skandal, że niedouczonemu Markowi Bajorowi daje się jakąkolwiek licencję. Każdy mecz Zagłębia to walkower dla rywali, bo zespół prowadzi trener bez uprawnień. A drużyna Donaldinho, w tym ministerstwo sportu, nic nie robią, choć powinni czuwać nad prawidłowym funkcjonowaniem sportowych związków w Polsce. To po ch... nam takie ministerstwo?! A minister Adam Giersz, miernota i niemota, jeszcze rękę przykłada. Przy wyborach w PZPN-ie był jednym z czterech (przedstawiciel FIFA, UEFA, prezydenta i min. sportu), który miał mieć baczenie nad prawidłowym przebiegiem. I miernota musi wiedzieć, że przy tym, co robi, ma przestrzegać ustawy o sporcie kwalifikowanym. A w art. 16 i 23 jest napisane, że każde, nawet wewnętrzne złamanie przepisów upoważnia do wprowadzenia kuratora do związku. Ale dobrze, że Donaldinho nic nie robi. Czy gdyby nie było takiego cyrku i takich małp, gdyby było dobrze, to dzwoniłby Pan do mnie po opinię eksperta?!

Czesław Michniewicz, trener,
zdobył z Zagłębiem mistrzostwo Polski 2007

Warunkowe licencje?
Trzeba taką przyznać i poczekać, aż trener niezbędną dokumentację uzupełni.
Dać szansę. Pozwolić mu pracować z drużyną. Bycie dobrym w swoim fachu to nie jest kwestia dokumentu. Dziś licencje dostają piekarze, kucharze, montażyści.
Czy jakby był pan dyrektorem i byłbym dobry w swoim fachu, to nie zatrudniłby mnie Pan wyłącznie przez brak pliku dokumentów, czy raczej zatrudnił ze względu na umiejętności?
Dajmy na to, taki trener Artur Płatek. Miał licencję warunkową, prowadził zespół, miał wyniki. Dostał dokument formalnie, wyniki osłabły, stracił pracę. I co? Artur Płatek wcześniej był dobrym trenerem, a kilka miesięcy później już słabym. Absurd. Tak jak mówienie, że po sześciu tygodniach pracy można miarodajnie i na pewno ocenić trenera. W sześć tygodni to na pewno można zrobić dziurkę w śniegu. Wy, dziennikarze, za szybko rzucacie ocenami. Oceniać można po osiągnięciu celu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto