Co ciekawe, wszystkie gole padły dopiero w drugich 45 minutach, a łupem bramkowym zgodnie podzielili się dwaj młodziutcy napastnicy - Deniss Rakels i Arkadiusz Woźniak.
W pierwszej połowie kali-szanie stawiali lubinianom zdecydowany opór, a gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska. Najlepszą okazję do objęcia prowadzenia Miedziowi mieli po ładnym strzale Kamila Wilcza, po którym piłka trafiła jednak w poprzeczkę.
Po zmianie stron przewaga Zagłębia nie podlegała najmniejszej dyskusji, a jej efektem były cztery bramki. Znakomity debiut, choć nieoficjalny, zaliczył w lubińskich barwach Rakels. Młody Łotysz nie tylko dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, ale był również bardzo aktywny, szybki i wygrywał wiele pojedynków jeden na jednego z obrońcami rywali.
W samej końcówce meczu kaliszan dobił Woźniak, który potwierdził, że nie zamierza odpuszczać walki o grę w podstawowym składzie lubinian w rundzie wiosennej.
Mecz z Calisią był ostatnim akcentem zgrupowania podopiecznych trenera Marka Bajora w Grodzisku Wielkopolskim. W sobotę ruszą oni w drogę powrotną do Lubina. Zatrzymają się jednak w Głogowie, gdzie na sztucznej murawie rozegrają sparing z Górnikiem Polkowice (godz. 13).
KGHM Zagłębie Lubin - Calisia Kalisz 4:0 (0:0)
Bramki: Rakels (56, 67), Woźniak (80, 89).
Zagłębie: Isailović - Kocot, Kapias, Dąbrowski, Costa (64 Błąd) - Hanzel, Wilczek (70 Rakowski) - Plizga, Osmanagić (46 Rakels), Woźniak - Traore.
Zobacz też: Nowy piłkarz w Zagłębiu Lubin
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?