Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Piknikowa gra w Białymstoku. Jagiellonia - Zagłębie 0:0

Michał Sałkowski
Momo Traore zagrał z Jagiellonią słaby mecz, choć i tak miał najlepszą okazję, by zdobyć bramkę dla Zagłębia
Momo Traore zagrał z Jagiellonią słaby mecz, choć i tak miał najlepszą okazję, by zdobyć bramkę dla Zagłębia PIotr Krzyżanowski
W pojedynku drużyn walczących o utrzymanie bramek nie było. Miedziowi zdobyli trzydziesty punkt. Jaga - dwudziesty siódmy.

Mecz do statystyk. Do pełni jarmarcznego charakteru tego widowiska brakowało jeszcze pierzastych kogucików, baloników na druciku i jakiejś atrakcji w stylu baba z wąsem. I pomyśleć, że jesienią na Dialog Arenie też kibice bramek nie zobaczyli, ale mecz był naprawdę przedni. Obfitujący w bramkarskie parady - Grzegorza Sandomierskiego czy Aleksandra Ptaka - soczyste podbramkowe sytuacje, w których piłkę stopowały słupek czy poprzeczka. Miodna rzecz.

Natomiast w minioną sobotę oba zespoły grały tak, jakby rzeczywiście nie chciały sobie zrobić za dużej krzywdy. A zapowiedzi były całkiem inne. - Dorobek mamy niezły, ale nic on nam jeszcze nie gwarantuje. Potrzebujemy jeszcze kilku punktów, żeby spokojnie osiągnąć utrzymanie - cel, który założyliśmy sobie przed tą rundą. Dlatego nie będziemy się bronić, drastycznie się cofać czy zmieniać stylu. Chcemy grać do przodu, bo potrzeba nam zwycięstw. A mamy mocną formację ofensywną, więc dziwne byłoby, gdybyśmy z ich walorów nie korzystali - tłumaczył trener Marek Bajor.

Trenerowi Zagłębia przedłużono w ostatnim tygodniu warunkową licencję na prowadzenie zespołu w ekstraklasie. Formalnego zamieszania już nie ma. - Jeśli by zaszła taka potrzeba, by jakieś "pro" trenerowi Bajorowi pożyczyć, to służę pomocą. Mam dwa takie - jedno "pro" mam w licencji UEFA Pro, drugie w nazwisku. Jak trzeba, to się podzielę - sarkastycznie skwitował sytuację szkoleniowiec Jagiellonii Michał Probierz.

Trener białostocczan był przed starciem w dobrym nastroju, bo po pierwsze - przedłużył kontrakt z klubem. Po wtóre, Jaga skrupulatnie ciułała punkty i wydźwignęła się z korupcyjnego balastu -10 punktów. A ponadto, na własnym boisku, potrafi w tym sezonie bronić się niezwykle skutecznie. W meczach u siebie straciła raptem 5 goli! W tym trzy w jednym meczu - z Lechem Poznań.

Słów kilka o samym spotkaniu. Jaga zaczęła z impetem. Już w 2 minucie, po mocnej centrze Bruno z rzutu wolnego, piłka trafiła w słupek bramki Bojana Isailovicia. 120 sekund później futbolówka znalazła już drogę do siatki po strzale Kamila Grosickiego. Dogrywał mu Igor Lewczuk. Sędzia Szymon Marciniak dopatrzył się jednak spalonego i bramki nie uznał. Prawda jest jednak taka, że popularny Grosik trafił zgodnie z przepisami. Minimalne wątpliwości można mieć tylko przy pozycji Tomasza Frankowskiego, ale on decydującej roli w tej akcji nie odegrał.

Po drugiej stronie barykady groźną główką popisał się Momo Traore, ale Sandomierski na raty zgasił piłkę. Jagiellonia była o krok od szczęścia. Po dynamicznym rajdzie i dograniu Grosickiego przed Isailoviciem stanął Bruno, ale serbski bramkarz pokazał, że polegać można na nim niczym na Zawiszy. Dość powiedzieć, że zagrał do tej pory w 6 meczach Zagłębia, a tylko raz wyciągał piłkę z siatki - w pierwszym meczu wiosny, z Piastem.

Jeśli Bojan na posterunku nie był, to wyręczał go w ekwilibrystyczny sposób kolumbijski stoper Sergio Reina - w 73 minucie, po centrze Bruno, nożycami wybił piłkę z linii bramkowej. Z dziennikarskiego obowiązku odnotujmy jeszcze strzał Micanskiego nad poprzeczką.
Duży plus meczu? Obyło się bez kartkowych kar dla zagrożonych absencją miedziowych: Michała Stasiaka, Łukasza Hanzela i Micanskiego. Cały tercet stawi czoła Śląskowi Wrocław w derbach Dolnego Śląska (wtorek, Lubin, 20.45).
Jagiellonia: Sandomierski - Lewczuk, Skerla, Cionek, Sidqy - Jezierski (83 Alexis), Hermes, Grzyb, Bruno, Grosicki (90 Fidziukiewicz) - Frankowski (64 Lato).

Zagłębie:
Isailović - G. Bartczak, Stasiak, Reina, Costa - Hanzel, M. Bartczak, Ekwueme - Kędziora, Micanski (90 Dinis), Traore (89 Plizga).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto