Park Wrocławski odwiedziły tysiące
Jak przyznaje dyrektor CEP, Marek Zawadka, to naprawdę pozytywny wynik, tym bardziej, że do parku przychodzą nie tylko mieszkańcy Lubina, ale również okolicznych miast i miasteczek.
- Przyjeżdża tu sporo Czechów, którzy wracają znad morza, spotykamy również inne nacje - mówi Marek Zawadka. - Najczęściej są to wycieczki, które przejeżdżają przez Lubin i mają tu postoje. Teraz czas wolny spędzają w naszym parku - dodaje dyrektor CEP.
Również oferta zajęć edukacyjnych prowadzonych w parku została rozszerzona na uczniów szkół spoza Lubina.
- Zaczęły się zgłaszać do nas dzieciaki z Wołowa, z Trzebnicy, z Góry Śląskiej - wylicza Marek Zawadka. - To byłoby nawet niegodne, żebyśmy odrzucali te szkoły i zajęcia prowadzili tylko dla lubinian.
W tym roku Centrum Edukacji Przyrodniczej planuje kolejne niespodzianki w inwentarzu parku Wrocławskiego. Lada chwila pojawią się tu nowi mieszkańcy - jelenie i muflony. Ich zagroda znajdować się będzie na placu niedaleko alei dinozaurów, gdzie w ubiegłym roku organizowano kino pod gwiazdami.
Marek Zawadka zapowiedział już, że w parku nie pojawią się lamy, ani żadne inne zwierzęta spoza europejskiej i syberyjskiej strefy klimatycznej. Właśnie dla tych zwierząt nasz klimat jest przyjazny, zimy nie są dla nich groźne wbrew pozorom, tylko duże upały wpływają negatywnie na zwierzęta.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?