Oszukały lubiniankę i ukradły jej 20 tys. zł

- Do dyżurnego lubińskiej policji zadzwoniła kobieta, która poinformowała, że do jej mieszkania przyszły dwie kobiety, oświadczyły, że są pracownikami socjalnymi. Gdy ta zadzwoniła, aby to sprawdzić kobiety uciekły – mówi Jan Pociecha, oficer prasowy KPP Lubin. - Ta informacja szybko trafiła do policjantów z wydziału kryminalnego. Na osiedlu Świerczewskiego funkcjonariusze odnaleźli samochód na zachodniopomorskich tablicach rejestracyjnych. Podejrzewając, że tym samochodem mogą poruszać się kobiety rozpoczęli ich poszukiwania.

Na podejrzanych nie trzeba było długo czekać. Po kilkunastu minutach niczego nieświadome kobiety powróciły do samochodu. Tam czekali już na nie funkcjonariusze.
- W trakcie sprawdzenia torebki jednej z nich policjanci znaleźli adres i dane mieszkanki Lubina oraz ponad 20 tysięcy złotych – mówi Pociecha. - Gdy udali się pod wskazany adres lubinianka oświadczyła, że były u niej pracownice socjalne zrobiły wywiad i badania, po czym wyszły. Poproszona o sprawdzenie czy pieniądze, które miała w domu są na swoim miejscu stwierdziła, że zostały jej skradzione.

Jak ustalili funkcjonariusze w kradzieży brały udział cztery osoby każda z nich miała jasno określoną rolę oraz zadanie.
- Zatrzymano czworo mieszkańców województwa zachodniopomorskiego trzy kobiety w wieku od 19 do 46 lat i 33 letniego mężczyznę. Za kradzież grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności – dodaje policjant.

Cała czwórka została już przesłuchana w prokuraturze. Oskarżeni o kradzież przyznali się do winy i dobrowolnie poddali karze. Ustalono, że zostaną skazani na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Oprócz tego wszyscy mają dozór policyjny i muszą zapłacić po 500 złotych grzywny.