Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

O pewnym psie, który żyje własnym życiem

Marcin Wierzba
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Marcin Oliva Soto
Ostatnio byłem u rodziny, która poprosiła mnie o pomoc, twierdząc, że ich pies "żyje własnym życiem i... my nie możemy z nim wytrzymać". Nie będę opisywał przebiegu spotkania ani informował o diagnozie, obowiązuje mnie tajemnica zawodowa. Problem psa, który staje się utrapieniem, jest jednak wart kilku słów.

Każda istota ma swoje życie i stara się je dobrze, czyli z korzyścią dla siebie, przeżyć. Badania porównawcze prowadzone nad psowatymi pokazują, że współczesne psy i wilki różnią się od siebie. Anatomicznie są podobne, a oba "gatunki" (nie do końca rozdzielone, bo dalej mogą się krzyżować i dawać płodne potomstwo) mają taką samą strukturę stada. Morfologicznie większość psich ras wilka już nie przypomina, a już zupełnie różne są relacje wilka i psa w stosunku do człowieka.

Wilk, nawet oswojony od szczeniaka i traktowany jak pies, szybko pokazuje niezależność. Kiedy ma rozwiązać problem, skupia się na jego rozwiązaniu i nie szuka u człowieka pomocy, mało tego, gdy opiekun próbuje pomóc, jest traktowany jako konkurent i odstraszany. Pies w podobnej sytuacji nawiązuje kontakt wzrokowy z człowiekiem, jakby pytał "co mam zrobić?". To nic dziwnego, proces udomowienia wilka musiał się opierać na zdolności do kooperacji z człowiekiem.

Psy potrzebują kontaktu z człowiekiem, wilki można tego jedynie nauczyć. Są jednak takie psy, które nawiązują z człowiekiem bardzo luźną więź. Są to zwierzęta zbyt późno odłączone od matki lub takie, które z powodu porzucenia przez ludzi musiały sobie radzić same. Często są to psy schroniskowe, które trafiły pod opiekę ludzi w dorosłym już wieku. Nie miały okazji nauczyć się reguł mieszanego (psio-ludzkiego) stada w krytycznych okresach rozwojowych. Są bardzo samodzielne w decyzjach, które podejmują, gdyż to gwarantowało im przetrwanie. Pozostałe, które mają swoje domy, żyją takim życiem, jakim żyją ich właściciele.

Każdy pies jest częścią systemu rodzinnego, do którego trafia, i jako jego element dopasowuje się do niego tak, by całość była w równowadze (fachowo: uzyskała homeostazę). To dlatego psy czasami zastępują ludziom kontakty z innymi, zapełniają pustkę po dzieciach, które się wyprowadziły z domu, stają się powiernikami tajemnic lub wzmacniają poczucie pewności siebie. Człowiek nie jest w stanie ukryć przed psem prawdziwych emocji. Każdy nasz stan emocjonalny jest dla psa "do wyczucia". Emocje powodują zmiany przewodnictwa elektrycznego skóry i jej zapachu. Psi węch jest lepszy od wykrywacza kłamstw. Człowiek emocjonalnie rozchwiany wychowa niezrównoważonego psa, człowiek lękliwy - psa lękliwego, agresywny - psa agresywnego, depresyjny - psa w depresji.

Problemy ludzi przenoszą się na ich psy. Te jednak interpretują je po swojemu. Nie mają wglądu w nasze przeżycia, nie rozumieją ich i nie muszą. Muszą jedynie znaleźć sobie miejsce w tym zamieszaniu i robią to tak, jak potrafią. Od naszych reakcji zależą ich reakcje, od naszej mądrości - ich zachowanie.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto