Niesprawne autobusy. Plaga przed wakacjami?
Od wakacji dzielą nas zaledwie dni, lekcje w szkołach już nieco luźniejsze, a i pogoda zachęca do wyjazdu za miasto. Wielu nauczycieli korzysta z takiej okazji organizując wycieczki, część szkół wysyła swoich uczniów na tzw. zielone szkoły. I tradycyjnie już przed każdą podróżą zleca się sprawdzanie autokaru funkcjonariuszom ruchu drogowego.
Tak właśnie było 11 czerwca. Pierwszaki z SP 1 miały zaplanowaną wycieczkę na przedstawienie we wrocławskim teatrze. Dzieci przyszły wczesnym rankiem na miejsce zbiórki, podstawiono autokar, przyjechali policjanci. Niestety okazało się po kontroli, że autobus nie może wyjechać w trasę ze względu na wykryte usterki. Na miejsce wezwano kierownika lubińskiego PKS, który zobowiązał się szybko podstawić drugi autokar. I faktycznie, pojazd pojawił się pod szkołą, dzieci szybciutko wsiadły zadowolone, że jednak pojadą do teatru.
Wtedy nauczyciele zaczęli się domagać kontroli drugiego autobusu, ponieważ żaden z nich nie chciał wziąć na siebie odpowiedzialności za podróż z dziećmi niesprawnym pojazdem. I jakież było zaskoczenie rodziców, kiedy okazało się, że i drugi autokar nie nadaje się do drogi.
- Na całe szczęście doszło do kontroli, bo gdyby nie czujność rodziców oraz determinacja nauczycieli, mogłoby dojść do tragedii. Okazało się, że autokar, który podstawiono w zastępstwie niesprawnego pierwszego, posiadał niesprawne hamulce i nie był wyposażony w pasy bezpieczeństwa - poinformowali nas oburzeni rodzice pierwszaków.
Niesprawne autobusy. Plaga przed wakacjami?
- Co mają w głowie ludzie wysyłający takie autokary w podróż z dziećmi ?
Podstawiać na wycieczkę dla dzieci dwa niesprawne autokary to się w głowie nie mieści. Kto ponosiłby odpowiedzialność, gdyby w drodze doszło do wypadku? Mamy nadzieję, że osoba odpowiedzialna za stan techniczny pojazdów poniesie konsekwencje.
Prezes lubińskiego PKS przeprasza za zaistniałą sytuację.
- Oczywiście oddamy rodzicom pieniądze za bilety na przedstawienie, ponieważ to z naszej winy dzieci nie pojechały na wycieczkę - powiedział nam Kazimierz Ziółkowski. - Mieliśmy pecha. To były drobne usterki eksploatacyjne, które nie zagrażały bezpieczeństwu jadących autokarem, ale zgodnie z wymogami technicznymi autokary nie mogły wyjechać w trasę.
To co prezes PKS Lubin uważa za drobne usterki okazało się niesprawnym układem hamulcowym i kierowniczym.
- Kontrola pierwszego autobusu wykazała nieprawidłowości w układzie kierowniczym. Podstawiono drugi pojazd, ale w nim z kolei niesprawny był układ hamulcowy. Pojazdy nie zostały dopuszczone do ruchu. Policjanci ukarali kierowców mandatami i zatrzymali dowody rejestracyjne pojazdów - powiedziała nam Sylwia Serafin z lubińskiej komendy policji.
Niestety z takimi sytuacjami spotykamy się coraz częściej. Kolejna usterka w systemie hamulcowym wymusiła naprawę na trasie nad morze. Mało tego, autokar, którym jechały przedszkolaki ze Społecznego Przedszkola Montessori w Lubinie był przed wyjazdem kontrolowany przez drogówkę.
W Lubinie jeszcze wszystko było w porządku, ale po przejechaniu około 180 kilometrów autokar został zatrzymany przez funkcjonariuszy Inspekcji Transportu Drogowego. Ci przeprowadzili swoją kontrolę i okazało się, że z wężyka od hamulców uchodzi powietrze. Uszkodzenie nie było duże. Usterkę naprawiono i przedszkolaki po prawie dwugodzinnej przerwie pojechały nad morze.
- W Lubinie autokar został sprawdzony - mówi Jan Pociecha, oficer prasowy KPP Lubin. - Do uszkodzenia wężyka mogło dojść w trakcie jazdy.
Niesprawne autobusy. Plaga przed wakacjami?
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?