Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nierefundowany lek Pembrolizumab, ostatnia szansa Magdy - bez wsparcia nie uda się uzbierać wystarczającej kwoty [ZDJĘCIA]

Krystyna Paszkowska
Krystyna Paszkowska
Toczę dramatyczną i potwornie bolesną walkę o życie, podczas gdy w domu czekają na mnie dwie córeczki – Nadia i Amelia. Rok temu – w Wigilię – zdiagnozowano u mnie nowotwór – chłoniak IV stopnia. Za mną chemio- i radioterapia, które przestały działać. Przede mną ostatnia szansa na życie – nierefundowany lek Pembrolizumab. Wierzę, że najbliższe święta nie będą moimi ostatnimi. Wierzę, że będzie ich jeszcze mnóstwo, bo muszę żyć – dla córek, dla męża, dla siebie… Tego wpisu nie da się pominąć... Jeżeli jest ktoś kto może i zechce wesprzeć walkę pani Magdy nie tylko o zdrowie, ale o życie, to w tym artykule znajdą Państwo wszystkie potrzebne informacje.

GRUDZIEŃ 2018 roku. Kiedy większość z nas przygotowywała się do świąt Bożego Narodzenia, Magda z dnia na dzień czuła się coraz gorzej… Może to osłabienie, może silna alergia, może przepracowanie ? To tylko kaszel, powiększenie węzłów chłonnych, obrzęk, duszności. To na pewno nic poważnego. Przecież Magda jest silna, młoda, piękna, pełna energii. Zaczęły się codziennie wizyty u specjalistów, badania. Może antybiotyk pomoże, a może sterydy ? Powinno samo przejść... Ale nie przeszło. Do dziś nie przeszło. Magda wylądowała w szpitalu z ogromnym bólem. I nie do końca wiedziała co się z nią właściwie stało. Usłyszeliśmy tylko ,że to „Zespół żyły głównej górnej” czyli zamknięcie przepływu krwi przez żyłę główną, dlatego, że w śródpiersiu pojawił się guz i uciska na ściany naczynia. Ostateczna diagnoza pojawiła się w Wigilię i brzmiała jak wyrok. Magdy ciałem zawładnął nowotwór, rozlany chłoniak typu b (dlcbl), IV stopnia, bardzo rzadka odmiana. Magda zostaje w szpitalu stanąć oko w oko ze śmiertelną chorobą, która z dnia na dzień wywróciła jej świat do góry nogami. My już wiemy, że Magda szybko nie wróci do domu, do swoich dwóch małych, cudownych córeczek, do męża, do pracy, którą bardzo lubi. Musi być odizolowania, nie może złapać żadnej infekcji.

STYCZEŃ – CZERWIEC 2019 - Minęło 6 cykli chemioterapii. Bardzo osłabiły Madzię i uszkodziły szpik kostny. Po chemioterapii prócz wypadania włosów, ciało dawało wyraźne sygnały, że do przekroczenia cienkiej, czerwonej linii jest już bardzo blisko. Bywały dni, że Magda nie była w stanie wstać z łóżka. Jednak badania wykazały, że komórki nowotworowe zmniejszyły się, że leczenie jest skuteczne! Nasza radość nie miała końca. Magda odzyskuje zdrowie !

LIPIEC 2019 Radość nie trwała jednak zbyt długo, a nowotwór nie dawał za wygraną i panoszył się coraz bardziej. Wakacje 2019. Piękna pogoda, a Magda ? Słabnie. Dreszcze, gorączka, nasilający się kaszel, bóle różnych części ciała – łopatek, kręgosłupa, nóg, rąk, apatia, zmęczenie, brak apetytu, nadwrażliwość na zapachy. Konsultacje z lekarzami, znowu badania. Guz urósł. Przez miesiąc urósł i nadal rośnie. Teraz wiemy, że mamy do czynienia z niezwykle agresywnym, silnym, opornym, nawrotnym, złośliwym nowotworem. My już wiemy, że potrzebna jest walka, a walka ta jest nierówna. My wiemy, że walka toczy się o najwyższą stawkę. O życie.

WRZESIEŃ 2019 - Znowu szpital. Tym razem radioterapia. Magda jest dzielna, nie poddaje się pomimo kolejnego osłabienia. Organizm odmawiał jej posłuszeństwa, lekarze rozkładali ręce. Magda nie mogła w ogóle normalnie funkcjonować i wymagała stałej opieki. Niestety, dotychczasowe leczenie nie pomogło a nowotwór wykańcza Magdę, zadając jej ból, okropne duszności i całą masę innych dolegliwości.

PAŹDZIERNIK/LISTOPAD 2019 – krew i woda na płucach. Magda nie może samodzielnie oddychać, podjęto decyzje o śpiączce farmakologicznej. Lekarze powiedzieli nam, że zrobiono wszystko co w ich mocy. Magda odchodzi…

GRUDZIEŃ 2019 – wybudzono Magdę ze śpiączki. Jest bardzo słaba… ale pojawiła się nadzieja. Magda dostała szansę, która kosztuje 200 000 zł. To lek wykorzystywany do leczenia opornego i nawracającego chłoniaka – Pembrolizumab. 34 000 zł musimy mieć już teraz, by rozpocząć jak najszybciej leczenie… nie możemy czekać. Czas zabija Magdę. Musimy zrobić wszystko, by przechytrzyć podstępną chorobę. Kwota jaką musimy zebrać na leczenie jest astronomiczna. Nie chcieliśmy się dzielić naszymi troskami z wszystkimi i walczyć o Magdę sami, bez rozgłosu. Sytuacja wymaga jednak tego, by ujawnić się z naszym cierpieniem. Stawką jest życie. Magda jest mamą dwóch dziewczynek (czteroletniej i siedmioletniej). Życie rodzinne Magdy przez ostatni rok zostało całkowicie zaburzone. Walczymy nie tylko o życie Magdy, ale i o życie jej córeczek, męża, by nadal była ich częścią.

Kochani.. nigdy nie chcieliśmy o nic prosić. W obecnym momencie, nie mamy wyboru. Musimy schować dumę do kieszeni i ratować Magdę. Wykorzystaliśmy już refundowane sposoby leczenia. Jesteśmy przekonani, że wśród nas są Anioły, które nie pozwolą Magdzie odejść. Codziennie na świecie dzieją się cuda, ludziom udaje się zebrać ogromne kwoty i wygrywać z chorobą. Głębokie przekonanie, że się uda, miażdży w innych obojętność. My mamy szczęście do ludzi. Złotówka może być ceną życia. Każda wpłata jest dla nas na wagę złota. Magda chce żyć. Dla córek. Dla męża. Dla siebie.

Jak można pomóc:

Odbiorca Fundacja Siepomaga ul. Za Bramką 1 61-842 Poznań

Numer w Alior Banku 89 2490 0005 0000 4530 6240 7892
IBAN: PL SWIFT: ALBPPLPW
Tytułem 21295 Magdalena Szołomicka darowizna

Przeczytaj jeszcze TUTAJ o leczeniu pani Magdy

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto