Na wiosnę lubiński rynek ożyje! Serce miasta znów zacznie tętnić życiem!
Lubinianie po 13 latach niechlubnej historii doczekali się rewitalizacji rynku. 1 lutego przedstawiciele magistratu odebrali inwestycję od wykonawcy. Centrum Lubina po latach stało się miejscem reprezentacyjnym, traktem dla spacerowiczów i miejscem wypoczynku.
Teraz spacer po rynku to swoista podróż w czasie, którą można zakończyć w Starym Ratuszu. Właśnie w tym odrestaurowanym budynku, pochodzącym z XVI wieku, do którego całkiem niedawno przeniósł się sam włodarz miasta, otwarto Muzeum Historyczne.
Płyta główna rynku odzwierciedla średniowieczny trakt kupiecki. Dwukolorowe kamienie wyznaczają kontury stojących tam niegdyś kamienic, a każda z nich jest opisana.
- Czarnym kolorem zaznaczono pierwotną zabudowę rynku, jeszcze na planie średniowiecznym, środkiem zaś biegnie trakt - mówi Jacek Mamiński, rzecznik prezydenta Roberta Raczyńskiego. - Był to trakt kupiecki, jeden z najstarszych, przebiegających przez Lubin, i tak naprawdę to wokół niego uformował się lubiński rynek w średniowieczu.
Na wiosnę lubiński rynek ożyje! Serce miasta znów zacznie tętnić życiem!
Ważnym elementem uwypuklającym mało znaną historię stolicy zagłębia miedziowego są mosiężne tabliczki. Zawarte na nich treści informują zwiedzających, co dawniej w danym miejscu było, podkreśla rzecznik prezydenta Lubina. Dowiemy się, że w jednej kamienicy urzędował szewc, a w drugiej sprzedawano galanterię stołową, w innej znów kuśnierz wyprawiał skóry i szył futra. Przy średniowiecznym trakcie znajdowały się podobnie jak dziś, domy mieszkalne, a tuż obok, ku uciesze gawiedzi działała fabryka likierów i monopolowy.
W samym centrum placu ulokowano podświetlaną fontannę, a liczne ławki i ławeczki oraz drzewa okalają staromiejski trakt. Znalazło się również miejsce na podświetlane tablice informacyjne. Na rynku znajdziemy też dwa wodopoje, w których w sezonie letnim będzie podawana woda zdatna do picia oraz kamienny postument naprzeciw Baszty Głogowskiej. Tam w przyszłości stanie pomnik.
Wielu mieszkańców zarzuca projektowi, że jest szary, płaski i smutny. Jednak władze pragną ożywić to miejsce. Przyciągnąć mieszkańców do nowego serca Lubina mają ciekawe wydarzenia kulturalne.
- Chcemy aby lubiński rynek nabrał swoistego kolorytu - mówi Jacek Mamiński. - Od wiosny do jesieni będzie toczyło się tam życie kulturalne. Będą wystawy plenerowe, występy artystyczne, ciekawe prezentacje, spektakle uliczne... By na rynek przychodziły, a nie przechodziły tylko całe rodziny. Zwłaszcza w te dwie niedziele w miesiącu bez handlu, chcemy by mieszkańcy znajdowali na rynku rozrywkę, żeby to była dobra alternatywa na spędzanie wolnego czasu - przekonuje rzecznik prezydenta.
Jeśli jeszcze nie byliście na lubińskim rynku zapraszamy do galerii TUTAJ
Na wiosnę lubiński rynek ożyje! Serce miasta znów zacznie tętnić życiem!
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?