Miasto nalicza kary, a dzieci wciąż nie mają bezpiecznej drogi do szkoły

Kolejny miesiąc czekają uczniowie lubińskiej podstawówki nr 12 na montaż sygnalizacji świetlnej, która miała zwieńczyć przejście dla pieszych przy ulicy Szpakowej. Tę ruchliwą ulicę muszą pokonać dzieci, by dotrzeć do swojej szkoły. W końcu doczekają się bezpiecznej drogi?

Przypomnijmy, że dotychczasowa siedziba SP 12 z budynku przy ulicy Sowiej po zmianie siatki szkół w mieście, została przeniesiona w miejsce wygaszanego Gimnazjum nr 1 na ulicę Szpakową. Od września część uczniów „dwunastki” ma do pokonania dłuższą, a co najważniejsze bardziej niebezpieczną droga do szkoły, gdyż muszą pokonać ruchliwą ulicę. By drogę do szkoły uczynić bezpieczną i uspokoić rodziców, władze miasta zadeklarowały się postawić na przejściu sygnalizację świetlną w ramach inwestycji: Budowa bezpiecznych dróg do szkół. Na inwestycję lubiński samorząd przeznaczył 250 tys. złotych.

We wrześniu przedstawiciele magistratu zapewniali, że sygnalizacja stanie na ulicy Szpakowej w październiku. Mamy listopad, a świateł pomimo trwających prac, w dalszym ciągu nie ma. - Firma, która wygrała ogłoszony przez urząd miasta przetarg weszła w kary, które już im naliczamy za przekroczenie terminu - mówi Jacek Mamiński, rzecznik prezydenta Lubina. - Obiecują, że wywiążą się z umowy jak najszybciej. Jednak nie deklarują konkretnego terminu.

Te opóźnienia w inwestycji, zmusiły władze miasta do postawienia znaków ostrzegających kierowców, że to droga do szkoły. Na przejściu w czasie godzin lekcyjnych dyżuruje też pan, wynajęty przez dyrekcję szkoły, który w kamizelce odblaskowej przeprowadza maluchy na drugą stronę.