Zmniejszenie wynagrodzeń samorządowcom to efekt decyzji prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Jarosław Kaczyński uznał, że posłowie i samorządowcy będą zarabiać o 20 proc. mniej. W tej sprawie wypowiedział się po tym, jak wybuchła afera z rządowymi premiami. Nowe rozporządzenie wejdzie w życie 1 lipca. Pensja samorządowców składa się z: wynagrodzenia zasadniczego, dodatku funkcyjnego, dodatku specjalnego i dodatku stażowego, którego wysokość zależy od wysługi lat. Według zmian, obniżone o 20 proc. zostaną minimalne i maksymalne stawki wynagrodzenia zasadniczego.
28 czerwca. zgodnie z przepisami, uchwałę zmieniającą wynagrodzenie marszałka miał przyjąć sejmik. Radni nie zgodzili się jednak na obniżenie wynagrodzenia. 16 radnych było przeciw, 3 za, a 8 się wstrzymało. Co ciekawe w grupie wstrzymującej była dwójka radnych z klubu PiS - Piotr Dytko i Sergiusz Kmiecik z partii Porozumienie, której liderem jest Jarosław Gowin. Krzysztof Skóra z PiS, który był obecny na sesji nie wziął udziału w głosowaniu. Tytus Czartoryski z PiS był za obniżeniem wynagrodzenia marszałkowi. Mówił, że marszałek powinien "z duma przyjąć ten ciężar". Twierdził też, że dzięki temu "zbliży się do społeczeństwa".
Argumentacji Prawa i Sprawiedliwości nie przyjmują inni radni. Grażyna Cal mówiła o tym, że takie działanie to uderzenie w samorząd. Tymoteusz Myrda z Bezpartyjnych Samorządowców mówił zaś, że to niszczenie Polski. Marek Dyduch z SLD dodawał też, że nie może być tak, że "prezes się wkurzył" i w taki sposób chce pokazać samorządowcom, kto rządzi. Dyduch przypomniał także, jak ważne i odpowiedzialne role pełnią samorządowcy, którzy często pracują siedem dni w tygodniu. Przypomnijmy, że w samym Wrocławiu prezydent Dutkiewicz również nie będzie miał obniżonej pensji o 20 procent. Rafał Dutkiewicz straci tylko 274 złote. Jego pensja wyniesie 12250 zł brutto.
- Jeżeli nie zostanie zmieniona tzw. ustawa kominowa, to nie ma mowy o obniżce całego wynagrodzenia o 20 proc. To jest po prostu kwestia przepisów - tłumaczył Włodzimierz Patalas, sekretarz miasta.
Na obniżenie pensji prezydentowi Legnicy Tadeuszowi Krzakowskiemu nie zgodzili się także radni tego miasta. Zamiast 12.360 zł prezydent zarabiać po zmianach niecałe 11 tys. zł brutto, co oznacza ok. 8 tys. zł na rękę. Obniżka taka nie została jednak przyjęta i decyzję w tej sprawie wyda wojewoda.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?