Na mapie jest ksiądz Edward P. z Pszenna, który został skazany za molestowanie ministrantów.
Proboszcz z Pszenna to "bohater" jednej z najgłośniejszych na Dolnym Śląsku afer pedofilskich w Kościele katolickim. Przez wiele miesięcy molestował ministrantów. W akcie oskarżenia były zeznania poszkodowanych chłopców. Jeden z nich opowiadał, jak ksiądz poprosił jego i kolegę o pomoc przy sprzątaniu gołębnika na kościelnej wieży. Potem kazał im przychodzić osobno. Na wieży obmacywał, dotykał intymnych miejsc, przytulał i sapał... Obaj twierdzili, że już nigdy więcej ministrantami nie będą.
W 2003 roku sąd prawomocnie skazał go za molestowanie seksualne, ale już w 2006 roku ksiądz wrócił do posługi kapłańskiej. I dopiero po naszych publikacjach został odwołany i przeniesiony do domu księży emerytów.
Na liście jest też katecheta z Wałbrzycha Henryk A., który wykorzystał seksualnie swoją 15-letnią uczennicę. Dziewczynka zakochała się w księdzu. Urodziła mu dziecko, a potem sądownie musiała walczyć o uznanie jego ojcostwa i alimenty, bo ksiądz wszystkiego się wyparł. Badanie DNA jednoznacznie jednak potwierdziły, że ksiądz jest ojcem dziecka młodej wałbrzyszanki. Kuria początkowo chciała sprawę zamieść pod dywan. Kiedy okazało się, że nastolatka jest w ciąży ksiądz Henryk został przeniesiony z Wałbrzycha do małej parafii w Różance, niedaleko Kłodzka. Nadal był proboszczem. Kiedy sprawa ponownie wypłynęła (sprawa o alimnety) został wysłany na urlop zdrowotny. Sąd zasądził mu alimenty 600 zł na dziecko. Przychylił się również do wniosku matki, by duchowny nie miał do córki praw rodzicielskich.
Na liście jest też zakonnik z gminy Mieroszów, który w 2014 został skazany na dwa lata i dwa miesiące więzienia za molestowanie 10-letniego chłopca, wychowanka domu dziecka. Huberta S. oskarżonego też m.in. o posiadanie treści pornograficzne z udziałem dzieci.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?