- Radnego nie można rozliczać z tego, ile razy się odezwał na sesji - powiedział nam Piotr Socha. - Na komisjach jesteśmy bardzo aktywni.
- Dla mnie wszystko jest raczej jasne, więc nie mam potrzeby pytać - mówi Romuald Kujawa. Przyznaje jednocześnie, że na spotkaniach klubu przed sesją często wyznacza się osobę, która ma zabierać głos.
Zobacz też: Kto zostanie prezesem Polskiej Miedzi?
Ci sami radni mają też problemy, gdy trzeba wytłumaczyć, co się dzieje na sesji.
Radny bez funkcji zarabia prawie 1,4 zł miesięcznie, przewodniczący komisji i wiceprzewodniczący rady - ok. 1,6 tys. zł, a przewodniczący rady miejskiej - niespełna 2 tys. zł.
Więcej na ten temat w dzisiejszej Gazecie Wrocławskiej
Jak oceniasz pracę lubińskiej rady miejskiej? Czekamy na Wasze komentarze
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?