Lubin: Zebrali 8 ton nakrętek. Piotruś dostanie 6 tys. zł

Przez ostatnie miesiące uczniowie szkół i wychowankowie przedszkoli w swoich domach zbierali różnego rodzaju nakrętki plastikowe. Wszystkie trafią do zakładu przetwarzania tworzyw sztucznych i zostaną przerobione.

Przez dwa miesiące udało się zebrać około ośmiu ton nakrętek, co w sumie daje ok. 6 tys. zł. Te pieniądze zostaną przeznaczone na leczenie chłopca. Wczoraj razem ze swoim tatą przyszedł on podziękować za zaangażowanie uczniom i przedszkolakom, którzy zebrali najwięcej nakrętek.

- Jesteśmy bardzo zadowoleni z przebiegu akcji - mówił Paweł Stachowiak, ojciec chorego 7-latka. - Nie spodziewaliśmy się takiego odzewu. Osiem ton to naprawdę dużo. Sam zwoziłem te nakrętki. Było tego ogrom. Za to wsparcie wszystkim bardzo dziękujemy. Pieniądze zostaną przekazane na konto syna i posłużą do zakupu leków lub opłacenia rehabilitacji po zakończeniu leczenia.

Rodzice chorego chłopca mogą odetchnąć z ulgą. Leczenie specjalistycznymi lekami przynosi pozytywny skutek. Chłopiec w czerwcu przestanie przyjmować najdroższy lek.

- Leczenie przewidziane jest do stycznia lub lutego 2013 roku - mówi Paweł Stachowiak. - Nie zostało więc dużo czasu. Praktycznie najcięższy etap już jest za nami. Lek, o który cały czas walczyliśmy, z końcem czerwca nie będzie już potrzebny, więc koszty znacznie spadną.
Organizatorami akcji było Stowarzyszenie Lubin 2006 oraz lubińska firma Ag-Eco.

- Do akcji włączyły się wszystkie szkoły i przedszkola w Lubinie. Oprócz tego nakrętki zbierali uczniowie z gminy Lubin i gminy Chocianów - opowiada Aneta Gonera z Ag-Eco. - Jesteśmy bardzo zadowoleni z efektów tej akcji.

Najwięcej nakrętek podczas akcji zebrała Szkoła Podstawowa nr 14 w Lubinie i Przedszkole Miejskie nr 7. Ci, którzy z przyzwyczajenia nadal zbierają nakrętki, nie muszą się martwić, co z nimi będzie.

- Po wakacjach planujemy ogłosić podobną akcję. Może już nie dla Piotrusia, ale dla innego chorego dziecka - zapowiada Tymoteusz Myrda ze stowarzyszenia Lubin 2006.