Do zdarzenia doszło wczoraj rano na piaskowni Obora, koło Lubina.
Zobacz też: Panorama Legnicka od wtorku w kioskach
– Około godz. 7 rano w lokomotywie pojawił się dym, zauważył to kontroler ruchu i natychmiast zawiadomił maszynistów – powiedział nam Marek Danysz, rzecznik prasowy spółki Pol–Miedź–Trans, właściciela lokomotywy. – W takim przypadku obowiązujące procedury wymuszają wezwanie straży pożarnej.
Na miejsce pożaru przyjechały dwa wozy bojowe Państwowej Straży Pożarnej. Oprócz tego w akcji wziął udział zastęp strażaków z KGHM. Zabezpieczyli oni silnik lokomotywy i oblali go wodą, aby obniżyć temperaturę.
Czytaj też: W gminie Lubin będą zbierać zużyty sprzęt
– Potem za pomocą specjalistycznego sprzętu sprawdziliśmy temperaturę silnika i nasze działania na tym się zakończyły – mówi dyżurny lubińskiej Straży Pożarnej.
Kiedy niebezpieczeństwo minęło, lokomotywę odholowano do naprawy. – Najprawdopodobniej zatarły się jakieś części w silniku - mówi Marek Danysz. – Straty są niewielkie.
Gazeta Lubuska. Miała 2 promile, rozbiła auto i uciekła
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?