Lubin: Zamkną wiadukt na miesiąc

- Ogłosiliśmy przetarg, na który wpłynęła tylko jedna oferta - powiedziała nam Marzena Reutt, dyrektor gabinetu prezydenta Lubina. - 1 września oferta została otwarta i obecnie jest analizowana przez pracowników urzędu miejskiego w Lubinie.

Ruch na wiadukcie został już ograniczony w trakcie minionego weekendu.

- To ze względu na festyn organizowany przez KGHM. Obawialiśmy się wzmożonego ruchu samochodów - dodaje Marzena Reutt. - Od dziś wszystko wróciło do normy, można korzystać z wiaduktu przez następny miesiąc. Zostanie on zamknięty całkowicie w październiku i wtedy rozpoczną się prace związane z jego naprawą.

Mieszkańcy, którzy korzystają z tej drogi, z ulgą myślą o remoncie. Przyznają, że od dawna konstrukcja nie wzbudza zaufania.

- Widać gołym okiem, że ten wiadukt się rozwala - mówi Kamil Mielnik. - Mieszkam w tej części miasta i przez wiadukt wyjeżdżam z Lubina. Jak zostanie zamknięty, będę musiał nadłożyć trochę drogi, ale miesiąc można się przemęczyć, żeby później wszystko było jak należy.

Na szczęście remont wiaduktu nie spowoduje korków w mieście. - Ten wiadukt jest w ciągu drogi, na której natężenie ruchu jest niewielkie, a właściwie jest to ruch sporadyczny - wyjaśnia Rafał Rozmus, naczelnik wydziału infrastruktury lubińskiego magistratu.

Wyjaśnia, że w trakcie remontu nastąpi wzmocnienie uszkodzonych elementów jednego z przęseł. Według założeń, remont potrwa miesiąc i zakończy się pod koniec października.

Miejscy urzędnicy przekonują, że kierowcy, którzy obecnie przejeżdżają przez ten wiadukt, nie muszą się niczego obawiać. Magistrat zlecił wykonanie ekspertyzy. Specjaliści, którzy ją przygotowali, twierdzą, że z wiaduktu mogą korzystać samochody osobowe, a także pojazdy komunikacji miejskiej oraz zespoły pojazdów. Te ostatnie jednak z ograniczoną masą.

Na czas remontu w tej części Lubina zostaną zorganizowane objazdy, o których mieszkańcy zostaną poinformowani za pomocą specjalnych tablic.