– Nie podoba mi się, że wzdłuż ul. Kościuszki zostały wycięte 80-letnie lipy – skarży się Stefan Marcinkowski, mieszkaniec bloku przy tej ulicy. – Stanowiły one barierę między naszym blokiem, a ruchliwą ulicą. W tym momencie hałas jest dużo większy, a cień, który dawały stare lipy, już nam nie ulży w upalne dni – dodaje Stefan Marcinkowski.
Lipy nie zostały wycięte bez powodu.
– Drzewa, które się usuwa, zazwyczaj są bardzo stare, spróchniałe w środku i kwalifikują się do wycięcia – tłumaczy Ryszard Dąbrowski z wydziału infrastruktury urzędu miasta. – W miejsce jednego wyciętego drzewa, nasadzane są 3-4 młode drzewka. A na to, że mieszkańcom przeszkadza duże nasłonecznienie, już nic nie poradzimy. Jedni się na to skarżą, inni są zadowoleni, że mają w swym mieszkaniu więcej światła – dodaje.
Inni lubinianie również się skarżą na samo podcinanie koron drzew, m.in. tych przy ul. Legnickiej, bo dawały dużo cienia na parkingach.
– Te korony drzew musieliśmy podciąć teraz, gdyż czerwiec i lipiec to czas, kiedy drzewo jest w okresie największego wzrostu wegetacyjnego. Służy to przede wszystkim pielęgnacji drzewa i jego wzmocnieniu – wyjaśnia Ryszard Dąbrowski.
Kolejnym problemem są usychające, młode drzewa, które zostały posadzone w tamtym roku i wyglądają po prostu marnie – gałęzie usychają, a liści zupełnie na nich nie ma.
– Lipy, które zostały zasadzone w tamtym roku na Przylesiu przy Gimnazjum nr 1 po prostu się nie przyjęły. Jesienią tego roku planujemy posadzić w ich miejsce nowe lipy – mówi Ryszard Dąbrowski.
Mamy nadzieję, że tym razem się przyjmą, będą odpowiednio pielęgnowane i za parę lat, w upalne dni, pod ich koroną będzie można odetchnąć w cieniu.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?