Lubin: Widmo strajku w szpitalu przy Bema

Zapowiedziały to dziś przedstawicielki trzech związków zawodowych działających przy RCZ. Wcześniej przedstawiły swoje propozycje w sprawie regulaminów wynagradzania i pracy zarządowi spółki. – Zrzekliśmy się odpisu z Funduszu Świadczeń Socjalnych na 2013 rok, ale ma on być tworzony – mówi Małgorzata Siwoń, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. – Zostałoby tylko 400 tysięcy złotych na pożyczki mieszkaniowe.
Związki zawodowe zrezygnowały też z nagród i premii oraz dodatków za stopnie naukowe. Pozostawiły nagrody jubileuszowe oraz dodatki stażowe. Odpowiedzią na ich propozycje był pomysł podziału 400 tys. zł na 50 pracowników.
– To żenujące i bulwersujące, wszyscy pracownicy są uprawnieni do Funduszu Świadczeń Socjalnych nie tylko co, którzy mają tysiąc złotych dochodu na rodzinę – przekonują przedstawicielki związków. – Nie chcemy podwyżek, chcemy zarabiać jak do tej pory.
Prezes RCZ Rafał Koronkiewicz stwierdził, że spór dotyczy wprowadzenie regulaminów, a dzisiejsze propozycje - to zmiany do nich, ale dodał, że zostaną rozpatrzone.
Spór zbiorowy w RCZ trwa od stycznia. Od tego czasu zarząd spółki nie może porozumieć się z przedstawicielami central związkowych działających przy szpitalu. Przedstawiciele załogi domagają się uchylenia wprowadzonych we wrześniu zeszłego roku przez kierownictwo spółki regulaminów wynagradzania i pracy. Powód? Odbyło się to bez wiedzy i zgody pracowników.
Konflikt między stronami powstał w czasie procesu przekształcania ówczesnego Szpitala Powiatowego przy ul. Bema w Regionalne Centrum Zdrowia.
Jak się okazało, w placówce funkcjonował podwójny regulamin wynagradzania. I źródłem sporu stał się ten drugi, który miał powstać bez udziału związków (dotyczył 24 pracowników przyjętych do pracy w szpitalu w czasie, kiedy trwały tam zwolnienia grupowe). Do zeszłego tygodnia odbyło się w tej sprawie sześć spotkań.