W trakcie 10 kolejnych etapów wędrowcy pokonali ponad 2600 km. Pozostało im około 1100 km, by ukończyć zaplanowaną trasę i znów dojść na Hel.
Podczas kolejnego etapu, który rozpocznie się w najbliższą sobotę, wędrowcy chcą przejść około 500 kilometrów: od Zieleńca do Gubina. Marsz potrwa 16 dni.
Zobacz też: Przedszkolaki z Raszówki sadziły drzewa
- Przeszliśmy już całkowicie granicę z Rosją, Litwą, Białorusią, Ukrainą i Słowacją oraz ponad 500 kilometrów granicy z Czechami - powiedział nam Piotr Socha, prezes SMTP "Wędrowiec". - W sobotę ruszymy z okolic Zieleńca i chcemy dojść do Gubina, ale to, czy się uda, zależy od pogody i zdrowia uczestników wyprawy.
Do tej pory w marszu od słupka granicznego do słupka, wzdłuż granic naszego kraju, wzięły udział 23 osoby. Pięć z nich nie opuściło żadnego etapu.
- Maszerujemy średnio po 32 kilometry dziennie - mówi Jan Doleziński, koordynator projektu. - Najstarszy uczestnik imprezy ma 69 lat, najmłodszy zaledwie 14.
Wędrowcy maszerują za dnia. Nocą albo rozkładają namioty, albo korzystają z gościny mieszkańców okolicznych miejscowości. - Byliśmy już w różnych miejscach - mówi Doleziński. - Założenie marszu jest takie, że mamy przejść granicę od słupka do słupka, a to wiąże się z omijaniem rzek, jezior. Nieraz już wpadliśmy do wody czy kąpaliśmy się po pas w błocie.
Zobacz też: Przed derbami Śląska Wrocław z Zagłębiem Lubin
Noclegi i wyżywienie uczestnicy finansują sobie sami.
Z budżetu miasta Lubina otrzymali 7 tys. zł dotacji na opłacenie dojazdu do punktu, z którego wyruszą.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?