Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubin: W miejscu starego dworca powstanie węzeł przesiadkowy

Ewa Chojna
Wkrótce lubiński dworzec przestanie szpecić miasto
Wkrótce lubiński dworzec przestanie szpecić miasto fot. Piotr Krzyżanowski
Władze Lubina ogłosiły przetarg na wyłonienie firmy, która zburzy lubiński dworzec kolejowy. To kolejny krok do stworzenia w mieście dużego centrum przesiadkowego, które jest fragmentem projektu "Jeden bilet - jedna taryfa". Jego realizacja oznaczałaby powrót pociągów do Lubina.

Miasto przejęło dworzec od PKP na początku grudnia ubiegłego roku. Poprzedziły to lata negocjacji, które prawdopodobnie przyspieszyła niekorzystna opinia inspektorów Najwyższej Izby Kontroli. Ocenili oni, że budynek jest w fatalnym stanie technicznym.

- Na oferty złożone w przetargu czekamy do 20 czerwca - powiedziała nam Marzena Reutt, dyrektor gabinetu prezydenta Lubina. - Wtedy oferty zostaną otwarte i będziemy mogli powiedzieć coś więcej o tym, za ile może być wyburzony dworzec i jaka firma się tym zajmie.

Czym konkretnie? Firma, która wygra przetarg, będzie miała za zadanie wyburzenie całego budynku, odcięcie wszystkich istniejących instalacji, a także wyrównanie terenu, wyłożenie go kostką betonową i postawienie ogrodzenia.

Władze miejskie planują w tym miejscu budowę centrum przesiadkowego, choć realizacja projektu "Jeden bilet - jedna taryfa" to raczej przedsięwzięcie długofalowe.
To nic innego jak scalenie transportu kolejowego z autobusowymi liniami obsługiwanymi przez prywatnych przewoźników. Chodzi o to, by pasażer, kupując jeden bilet, mógł poruszać się wszelkimi środkami transportu publicznego dostępnymi na terenie zagłębia miedziowego - od Głogowa przez Polkowice, Lubin, aż do Legnicy.
Samorządowcy z tych miast już kilkakrotnie spotykali się, by rozmawiać o szczegółach projektu. Na początku tego roku padły również konkretne deklaracje dotyczące finansowania kolejnych etapów.

Stosowne uchwały podjęli już radni powiatu lubińskiego, który przekazał na ten cel ponad 27 tys. zł. Kolejne 18 tys. zł pochodzić będzie z budżetu gminy wiejskiej Lubin. Zadanie to wsparła również Legnica, przekazując 27 tys. zł z kasy miasta.
Są jednak i tacy, którzy doszukują się usterek w realizacji ambitnego projektu.

- Chyba nie do końca zostały spełnione podstawowe warunki - mówił radny powiatu lubińskiego Tadeusz Maćkała.
- Na początku wspominano o korzystaniu z linii kolejowych należących do spółki Pol-Miedź-Trans. Zabrakło jednak podstawowej informacji czy choćby pisemnej deklaracji w tej kwestii.

Zgodnie z wizją przedstawioną przez prezydenta Lubina Roberta Raczyńskiego, centrum przesiadkowe ma służyć wszystkim firmom przewozowym oraz korporacjom taksówkarzy. - Centrum będzie się ciągnąć od przejazdu kolejowego w Starym Lubinie aż do starego dworca - planuje Robert Raczyński.

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto