Czystość i Lubin? Czy jest coś, które łączy te dwa w jedno? Z pewnością kosze na śmieci, bo tego elementu krajobrazu nie brakuje w centrum miasta. Dochodząc do jednego z nich już w tle widzisz następny i następny. I nie są ani przepełnione, ani nadpalone. W Lubinie nie potrzeba więc w weekendy pogotowia śmieciowego, by było czysto. Przynajmniej w centrum.
Pobojowisko przez kilka godzin w soboty po południu przypomina teren giełdy, ale pracownikom MPO wystarczy parę godzin, by doprowadzić plac do porządku. W niedzielę rano nie ma śladu po handlujących.
Rzadko też można znaleźć w Lubinie zniszczony przez chuliganów przystanek autobusowy, choć przecież choćby kibiców w tym mieście nie brakuje, a każdy mecz to dla policji niemal przygotowanie do wojny.
Na przystankach nie tylko szyby są całe. Działają też automaty do wydawania biletów, czyli urządzenia, na które Legnica się jeszcze nie zdobyła. Działają też neony wyświetlające informacje o najbliższych autobusach. Taki mini rozkład jazdy bardzo przydatny jest dla osób z gorszym wzrokiem. Nie muszą pytać innych pasażerów, co się kryje pod tym maczkiem rozkładu jazdy.
Ostatnio Lubin nabrał kolorów dzięki kwiatom, widać je w centrum miasta, zwłaszcza w okolicach galerii Cuprum Arena oraz na deptaku przy kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa, ale również na osiedlach.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?