Poszkodowany mężczyzna, mieszkaniec tego domu, z ranami głowy trafił do legnickiego szpitala, gdzie był operowany.
Policja otrzymała zgłoszenie o pobiciu i zniszczeniu mienia w nocy z piątku na sobotę. Na miejscu czynności prowadziła grupa dochodzeniowo-śledcza. Pobitego
przesłuchano w szpitalu, kiedy odzyskał przytomność.
- Mężczyzna zeznał, że nie jest w stanie powiedzieć, w jakich okolicznościach doznał obrażeń - powiedziała nam Barbara Izbiańska, prokurator rejonowy w Lubinie. - Obrażenia, których doznał, nie są typowymi, powstałymi w trakcie bójki. Mężczyzna miał tylko rany głowy, nie było siniaków czy śladów po kopaniu.
Prokurator twierdzi, że rany głowy, jakie miał mężczyzna, mogły faktycznie powstać w trakcie upadku na twarde podłoże lub od uderzenia, dlatego nadal sprawa jest
wyjaśniana.
- Na chwilę obecną takie są nasze ustalenia, ale nie wykluczamy udziału osób trzecich w tym zdarzeniu - dodaje Barbara Izbiańska. - Jeżeli nasze dotychczasowe
ustalenia się potwierdzą i okaże się, że nie było żadnego pobicia, sprawa może zostać umorzona.
W tzw. samotniaku często dochodzi do tragicznych zdarzeń. W marcu zginął mężczyzna, który został wypchnięty z okna na 4. piętrze przez innego lubinianina.
Zobacz też: Związkowcy z miedzi wciąż odsunięci na aut
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?