Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubin: Tajemnicze pobicie czy zwykły wypadek?

Ewa Chojna
Polskapresse
Lubińska Prokuratura Rejonowa nadal bada sprawę pobicia, do którego doszło pod koniec lipca w budynku przy ul. Skłodowskiej-Curie, czyli w tzw. samotniaku.

Poszkodowany mężczyzna, mieszkaniec tego domu, z ranami głowy trafił do legnickiego szpitala, gdzie był operowany.

Policja otrzymała zgłoszenie o pobiciu i zniszczeniu mienia w nocy z piątku na sobotę. Na miejscu czynności prowadziła grupa dochodzeniowo-śledcza. Pobitego
przesłuchano w szpitalu, kiedy odzyskał przytomność.

- Mężczyzna zeznał, że nie jest w stanie powiedzieć, w jakich okolicznościach doznał obrażeń - powiedziała nam Barbara Izbiańska, prokurator rejonowy w Lubinie. - Obrażenia, których doznał, nie są typowymi, powstałymi w trakcie bójki. Mężczyzna miał tylko rany głowy, nie było siniaków czy śladów po kopaniu.

Prokurator twierdzi, że rany głowy, jakie miał mężczyzna, mogły faktycznie powstać w trakcie upadku na twarde podłoże lub od uderzenia, dlatego nadal sprawa jest
wyjaśniana.

- Na chwilę obecną takie są nasze ustalenia, ale nie wykluczamy udziału osób trzecich w tym zdarzeniu - dodaje Barbara Izbiańska. - Jeżeli nasze dotychczasowe
ustalenia się potwierdzą i okaże się, że nie było żadnego pobicia, sprawa może zostać umorzona.

W tzw. samotniaku często dochodzi do tragicznych zdarzeń. W marcu zginął mężczyzna, który został wypchnięty z okna na 4. piętrze przez innego lubinianina.

Zobacz też: Związkowcy z miedzi wciąż odsunięci na aut

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto