Była dyrektorka domu dziecka oskarża ich o zniesławienie.
Zobacz też: Forum legnicko-głogowskie pracuje nad strategią
- Pan starosta i wicestarosta pomówili mnie, bo próbowali zatuszować dramatyczną sytuację w domu dziecka - powiedziała nam Joanna Bałasz. - Stwierdzili, że w trakcie kontroli, która została przeprowadzona pół roku po moim zwolnieniu, wykryto nieprawidłowości. Przecież po mnie było tam czterech dyrektorów i każdy z nich miał dostęp do wszystkich dokumentów.
Joanna Bałasz przekonuje, że nie może brać odpowiedzialności za to, co działo się od kwietnia 2011 roku, gdy zwolniono ją z pracy. - Nie mogłam zdać dokumentów, finansów, nawet budynku - mówi. - Wzięłam jedynie torebkę i kilka osobistych rzeczy i wyszłam. Nawet część moich prywatnych książek znajduje się nadal w domu dziecka.
Jako powód zwolnienia Bałasz podano m.in. utratę zaufania ze strony przełożonych.
Więcej na ten temat w Gazecie Wrocławskiej
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?