Sprawa dotyczy podziału unijnych pieniędzy na budowy dróg. - Śledztwo wykaże, czy członkowie zarządu województwa przekroczyli swoje uprawnienia - mówi Małgorzata Klaus, rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Lubin starał się o fundusze na budowę obwodnicy południowej. Wniosek został odrzucony. Pracownicy urzędu miejskiego przyjrzeli się ocenom wniosków i zastanowiło ich kilka szczegółów. - Decyzje były podejmowane jednogłośnie - mówi Krzysztof Maj, rzecznik prezydenta Lubina. - A przecież każdy projekt miał być oceniany indywidualnie przez wszystkich członków zarządu.
Wątpliwości wzbudził fakt, że członkowie zarządu nie wystawiali ocen. Jedynie podpisali się na przygotowanych wcześniej kartach ocen z wydrukowanymi ocenami dla każdego z projektów. I jeszcze jedno.
- W listopadzie 2008 roku, czyli kilka miesięcy zanim zapadła ostateczna decyzja, na jakie zadania będą przyznane pieniądze, jeden z ówczesnych członków zarządu Piotr Borys mówił, że są już pieniądze dla starostwa w Lubinie - przypomina rzecznik prezydenta.
Piotr Borys ocenia zarzuty jako niepoważne. - Prezydent Robert Raczyński przykrywa tematami zastępczymi złe zarządzanie Lubinem - mówi europoseł, były wicemarszałek województwa. - Prezydent ma ze mną proces cywilny, w którym zarzut dotyczy upolitycznienia konkursu i w ten sposób szuka pretekstu, jak odwlec sprawę.
Piotr Borys jest przekonany, że prokuratura umorzy postępowanie. - Wszystkie konkursy były oceniane jednogłośnie. Zarząd działa zgodnie z prawem i zaleceniami Regionalnego Programu Operacyjnego - dodaje eurodeputowany. - Gdyby były nieprawidłowości , setki decyzji podejmowane tą metodą powinny być zaskarżone, a nie są przecież.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?