18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubin: Rozpoczął się proces Andrzeja Pudełki, naczelnika w urzędzie miejskim

AAG
Agata Grzelińska
Oskarżony nie czuje się winny. Jeden ze świadków twierdzi, że proces jest sztucznie wywołany.

W Sądzie Rejonowym w Lubinie rozpoczął się dziś proces Andrzeja Pudełki, naczelnika Wydziału Oświaty, Kultury i Nadzoru Właścicielskiego w lubińskim magistracie, a wcześniej naczelnika Wydziału Audytu, Nadzoru Właścicielskiego i Kontroli w lubińskim magistracie. Grozi mu do 10 lat więzienia. Prokuratura oskarżyła go o to, że od 15 maja 2003 roku do października 2007 roku, jako funkcjonariusz publiczny w Lubinie, nie dopełnił obowiązków. Celowo. By osiągnąć korzyści majątkowe, a potem nieumyślnie nie dążył do naprawy szkody.

Niedopełnienie obowiązków polegało na tym, że Pudełko dopuścił do naruszenia ustawy kominowej. Pozwolił, by on sam i osiem innych osób z otoczenia prezydenta zasiadało w dwóch, trzech, a czasem nawet czterech radach nadzorczych spółek komunalnych i z każdej pobierało wynagrodzenie.

– Ustawa kominowa pozwala brać wynagrodzenie z jednej rady nadzorczej spółek Skarbu Państwa lub komunalnej, w kolejnych można zasiadać społecznie – mówi prokurator Marek Zajączkowski.

Skoro doszło do naruszenia prawa Andrzej Pudełko miał obowiązek naprawić błąd, ale tego nie zrobił. W efekcie spółki komunalne straciły ok 600 tys. zł.
Prokurator odczytał, kto, jaką kwotę pobrał, a także, ile straciły poszczególne spółki.

Nienależne wynagrodzenie za pracę w dwóch czy trzech radach nadzorczych pobierali: Andrzej Pudełko 121 266,55 zł, Ryszard Zubko, prezes komunalnej spółki Mundo, wcześniej także naczelnik Wydziału Oświaty w lubińskim Urzędzie Miejskim 43 708,1 zł, Lech Dłubała, sekretarz miasta 98 009,29 zł, Damian Stawikowski, prezes RTBS, niegdyś asystent prezydenta 66 697,04 zł, Adam Myrda, przewodniczący Solidarności w PeBeKa i radny powiatowy 109 384,22 zł), Tymoteusz Myrda, prokurent w Miejskim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji, radny powiatu lubińskiego, a wcześniej rzecznik prasowy prezydenta 29 100,15 zł, a także Dariusz Oświeczyński 62 980,71 zł, Rafał Koronkiewicz 24 655,55 zł i Beata Kozak B.Kozak 40 205,96 zł.

Spółki miejskiej, które z tego powodu straciły pieniądze to: Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji – 189 600 zł; Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarowania Odpadami Mundo – 174 800 zł; Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania – 121 800 zł; Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej Termal – 51 600 zł; Lubińska Spółka Inwestycyjna – 7800 zł.

Andrzej Pudełko nie przyznaje się do winy odmówił składania wyjaśnień przed sądem, nie chce też odpowiadać na pytania prokuratora. Dodał jedynie, że opinia prawna, którą urzędnicy zamówili w renomowanej kancelarii prawniczej prof. Sołtysińskiego jest korzystna dla urzędników. Na tę opinię powoływał się także jeden ze świadków, Ryszard Zubko. Twierdził, że owszem, ustawa kominowa pozwala pobierać wynagrodzenie z jednej rady nadzorczej, ale ustawa antykorupcyjna dopuszcza zasiadanie za pieniądze w dwóch spółkach.
– Moim zdaniem, ja podlegałem ustawie antykorupcyjnej – stwierdził przed sądem Ryszard Zubko.

Prokuratura zajęła się sprawą po kontroli NIK w urzędzie miejskim w Lubinie. Na rozprawie prokurator zapytał, kiedy została sporządzona opinia.
– Pierwszego września 2008 roku – mówił Zubko.
– Czyli już po kontroli NIK? – upewnił się prokurator.
– Tak – potwierdził Zubko.

Na sądowym korytarzu Andrzej Pudełko komentując proces, również powoływał się na wspomniany pogląd prof. Sołtysińskiego.
– Proces pokaże, że prokuratura się myli. Z opinii renomowanej kancelarii wynika, że nie doszło do popełnienia przestępstwa – mówi naczelnik.

Ryszard Zubko również liczy, ze proces zakończy się szybko i – jak to określił – bezboleśnie. Nie zamierza oddawać nieprawnie pobranych pieniędzy.
– Brałem pieniądze za ciężką prace w radach nadzorczych – mówi Zubko. – Sąd musi udowodnić, że wynagrodzenie było brane nienależnie. A to jest absurd.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto