Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubin: Pożary to nie sprawka gangów

Ewa Chojna
Dariusz Gdesz
W Lubinie znów płoną auta, policja próbuje wyjaśnić sprawę, a ludzie zastanawiają się, czy to ma związek z wojnami gangów, jakie miały miejsce dwa lata temu.

Spłonęło wówczas 12 pojazdów. W ciągu minionego weekendu spaliły się dwa samochody. Ogień strawił forda mondeo i opla astrę. Pierwszy stał na parkingu niedaleko szybu "Bolesław" przy ZG Lubin. Straty spowodowane ogniem oszacowano wstępnie na 20 tys. zł. Z kolei właściciel opla zaparkował swój samochód przy drodze z Legnicy do Lubina. Tutaj straty wynoszą około 25 tys. zł.

Lubińska policja zajęła się tymi wypadkami.

- Jedna sprawa została już zamknięta - powiedział nam Jan Pociecha, oficer prasowy lubińskiej policji. - Chodzi o spalonego forda. W takich przypadkach wymagane jest złożenie wniosku o ściganie przez osobę pokrzywdzoną, a w tej sprawie takiego wniosku nie ma - dodaje.

Policja będzie wyjaśniać jednak, jak doszło do spalenia opla.

- W tej sprawie powołany zostanie biegły z zakresu pożarnictwa, który ma ustalić przyczynę pojawienia się ognia - tłumaczy Pociecha. - Nie łączymy tych podpaleń z wydarzeniami sprzed dwóch lat - zapewnia zapytany o to, czy w Lubinie znów dochodzi do starć pomiędzy gangami.

Zobacz też: Myrda startuje do Senatu, ale czy odda pieniądze?

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto