Chodzi o podatek od wydobycia kopalin (miedzi i srebra), jaki rząd chce nałożyć na Polską Miedź (rocznie ponad 2 mld zł). Podczas środowego posiedzenia Sejmu Ryszard Zbrzyzny złożył sprzeciw, co odsunęło w czasie wprowadzenie daniny. Miało być drugie czytanie projektu ustawy w tej sprawie, ale poseł SLD wykorzystał możliwość prawną, by do niego nie doszło. Zgodnie z regulaminem Sejmu, między dostarczeniem sprawo-zdania sejmowej komisji finansów na temat projektu ustawy, a drugim czytaniem projektu powinno minąć minimum siedem dni. A posłowie dostali je w dniu posiedzenia. I przeciwko tej praktyce poseł zaprotestował.
Zobacz też: W Lubinie staranowała fordem radiowóz
Rząd planował, że podatek od kopalin wejdzie w życie 1 marca. Ministerstwo Finansów założyło, że w tym roku wpływy z tego tytułu sięgną ok. 1,8 mld zł. Teraz może to być miesiąc później. Za tym opóźnieniem kryją się konkretne pieniądze. - W firmie zostało około 200 milionów złotych - mówi Zbrzyzny. - To dwumiesięczne pensje dla całej załogi KGHM.
Więcej o tej sprawie w Gazecie Wrocławskiej
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?