Lubin: Porażki szczypiornistów

Co roku mecze Zagłębia Lubin z Wisłą Płock wywołują wielkie emocje. Tym razem nie były one jednak tak duże, jak w poprzednich latach, bo i na innym pułapie są teraz obydwa zespoły. Jeszcze niedawno drużyny te walczyły w finale mistrzostw Polski, a dziś pewnym faworytem do zdobycia tytułu jest Vive Kielce Bogdana Wenty. Wisła Płock będzie walczyła o srebrny medal. Zagłębie Lubin na razie zajmuje szóstą pozycję, ale w play-offach może zdarzyć się wszystko, więc niewykluczone, że i miedziowi dotrą do strefy medalowej.

W spotkaniu z płocczanami lubińscy szczypiorniści jednak przegrali. W pierwszej połowie początek należał do gości, ale z czasem Zagłębie dogoniło rywali i walczyło bramka za bramkę. Pierwszą odsłonę lubinianie jednak przegrali jednym trafieniem.

Po przerwie przez dłuższy czas realne stawało się zwycięstwo każdej ze stron. Raz na prowadzeniu byli gospodarze, a raz goście. Szanse na zdobycie choćby jednego punktu zniknęły jednak w 55. minucie, gdy czerwoną kartkę ujrzał Paweł Orzłowski. Wisła wykorzystała grę w przewadze i ostatecznie triumfowała 30:26. Najwięcej goli dla Zagłębia rzucili Bartłomiej Tomczak i Piotr Obrusiewicz (po siedem trafień).

Podopieczni Jerzego Szafrańca do zakończenia sezonu zasadniczego mają do rozegrania jeszcze cztery mecze. Wystarczy, by wywalczyli w nich dwa punkty, a zapewnią sobie udział w fazie play-off. W sobotę lubinian czeka derbowy pojedynek ze Śląskiem Wrocław.

Z europejskimi pucharami pożegnały się podopieczne Bożeny Karkut. W rewanżowym pojedynku w rozgrywkach o Puchar Zdobywców Pucharów Zagłębie wysoko uległo Norweżkom Byasen HE Trondheim 22:31 (11:16). W pierwszym spotkaniu Byasen również zwyciężyło 30:26. Już w pierwszej połowie szczypiornistki z Trondheim prowadziły pięcioma trafieniami, więc było mało realne, że Zagłębie zdoła odrobić stratę nie tylko z tego meczu, ale i pierwszego pojedynku. Mimo dzielnej walki lubinianki odpadły w 1/8 finału.