Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubin: Pobiły staruszkę, bo źle spojrzała na psa

Agata Grzelińska
Wyjątkowym bestialstwem wykazały się dwie mieszkanki Lubina. Matka i córka, zakochane w swoim psie, pobiły dotkliwie 80-letnią sąsiadkę.

Do zdarzenia doszło 3 listopada minionego roku. Pokrzywdzona wracała ze spaceru. Wchodząc do klatki schodowej, spotkała sąsiadkę i jej wnuczkę. Kobiety szły z psem. Starsze panie od dawna miały ze sobą na pieńku. Jednak tym razem nie poszło o konflikt sprzed lat, ale o zwierzę. Osiemdziesięciolatka powiedziała coś do zwierzaka sąsiadek. Po czym weszła do swego mieszkania na parterze. Co powiedziała? Nie wiadomo, jednak, jak się szybko okazało, naraziła się tym dwóm kobietom.

Czytaj też: Wpadł kiedy sprzedawał łupy

- Sposób, w jaki ta pani zwróciła się do psa, nie spodobał się wnuczce sąsiadki - relacjonuje Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy. - Wróciła więc po chwili ze swoją matką i zapukały do drzwi owej sąsiadki. Gdy ta otworzyła, kobiety rzuciły się na nią. Pobiły ją i skopały. 80-letnia lubinianka doznała stłuczenia głowy i uda.

Prokuratura oskarżyła Grażynę K. (matkę młodszej z kobiet i córkę skonfliktowanej z pokrzywdzoną sąsiadki) o pobicie i narażenie ofiary na ciężkie obrażenia ciała. Lubiniance grozi za to kara od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.

Zobacz też: W Legnicy będą się modlić przez 960 godzin

- Grażyna K. nie przyznała się, odmówiła składania zeznań - dodaje prokurator Łukasiewicz. - Jak ustalili biegli psychiatrzy, kobieta ma częściowo ograniczoną poczytalność.

Młodsza z kobiet nie usłyszała zarzutów, jej udział w pobiciu został przez śledczych wyłączony do odrębnego postępowania. Powód? Lubinianka jest niepoczytalna, cierpi na chorobę psychiczną.

Grażyna K. ma 50 lat. Z wykształcenia jest sprzedawczynią. Ma czworo dorosłych dzieci.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto