Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubin: Pawłowski zabłyśnie w kadrze?

Paweł Kucharski
Piotr Krzyżanowski
W środę wieczorem Szymon Pawłowski stanie przed szansą na dziewiąty występ w narodowych barwach reprezentacji Polski. Jeśli skrzydłowy KGHM Zagłębia Lubin zagra przeciwko Gruzji, będzie to dla niego wyjątkowy mecz. A to dlatego, że spotkanie odbędzie się na lubińskiej Dialog Arenie. Tak blisko do kadry Szymek nie miał jeszcze nigdy.

Pawłowski już od dawna jest w szerokim składzie selekcjonera biało-czerwonych. I to nie tylko z powodu niewątpliwego sentymentu, jaki Smuda żywi do Zagłębia i jego piłkarzy. Nasz skrzydłowy po wyleczeniu kontuzji gra tak, że nie sposób nie dać mu szansy. A jeśli ktoś miał wątpliwości, to piątkowy mecz Miedziowych z Lechem Poznań mógł je rozwiać. Pawłowski był jednym z najlepszych na boisku, a dobry występ okrasił przepiękną bramką.

- Nie było łatwo zdobyć taką bramkę, bo przy strzałach z dalszej odległości bramkarz na więcej czasu na reakcję. Ale jeśli dobrze się trafi, to wpada - miał się po
spotkaniu szczęśliwy Szymek, który zagrał na pozycji ofensywnego pomocnika. Jego rolą było wspieranie w ofensywnych akcjach Darvydasa Sernasa. Jak na pierwszy oficjalny mecz, współpraca z litewskim snajperem układała się całkiem dobrze.

- Na tej pozycji miałem bardzo dużo swobody. Mogłem schodzić na obie strony, koledzy szukali do mnie podań. Byłem częściej przy piłce, praktycznie cały czas byłem pod grą - zauważył Pawłowski, który, jako prawdziwy lider zespołu, był jednym z najlepszych w swojej drużynie.

Wszystko wskazuje na to, że dobry występ z Lechem to dopiero preludium do tego, co czeka Pawłowskiego w tym sezonie. Co najważniejsze, piłkarz zapomniał już o licznych kontuzjach, z jakimi się zmagał w ostatnich latach.

- Przez pierwsze pół roku po wyleczeniu urazu dochodziłem do siebie. Dopiero teraz mogłem bez żadnych zakłóceń solidnie przepracować okres przygotowawczy. Mam nadzieję, że to zaprocentuje. Chcę grać jak najlepiej i by Zagłębie było wysoko - zapowiedział Pawłowski.

Nim jednak Szymek wraz z kolegami z zespołu zacznie marsz w górę tabeli, czeka go mecz w biało-czerwonych barwach z Gruzją. Wychowanek MSP Szamotuły wie, że nie może liczyć na fory ze strony trenera Smudy tylko dlatego, iż spotkanie odbędzie się na lubińskiej Dialog Arenie.

- W reprezentacji nie ma łatwych spotkań. Wiadomo, że chętnych do gry w kadrze jest bardzo wielu, ale pozycji do obsadzenia tylko jedenaście. Czeka mnie ciężka walka o miejsce w składzie - nie ukrywa 25-letni pomocnik. Jednym z tych, którzy też będą chcieli przekonać do siebie selekcjonera, będzie Eugen Polanski, który po nieudanej próbie gry w reprezentacji Niemiec przypomniał sobie o polskich korzeniach.

- Nie mam zamiaru wypowiadać się na ten temat. To trener decyduje o tym, kogo powoływać, a kogo nie - ucina wszelkie dywagacje Pawłowski.

A jak kibice przywitają Polanskiego w reprezentacji i jak wypadnie Pawłowski? Przekonamy się w środę o godz. 20.30 na Dialog Arenie.

Zobacz też: Tysiąc kibiców na treningu kadry (ZDJĘCIA)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto