Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubin: Nikt ich nie chce?

Ewa Chojna
Powiat Lubin
Zarząd powiatu lubińskiego ma problemy ze sprzedażą służbowych samochodów. Czy pojazdy wrócą do użytku?

Najpierw nieudane przetargi na sprzedaż budynków po zlikwidowanej Poradni psychologiczno - pedagogicznej, Zarządzie Dróg Powiatowych i Zespole Szkół w Chróstniku, a teraz brak chętnych na kupno samochodów służbowych, które do niedawna używane były przez pracowników podległych powiatowi jednostek.
Starostwo powiatowe w Lubinie dysponowało 12 pojazdami służbowymi. Osiem z nich to samochody osobowe, reszta pojazdy używane przez pracowników zarządu dróg, na przykład ciągnik. Po wyborach i zmianie władz zdecydowano się, w ramach oszczędności, sprzedać kilka z nich. Oczywiście, najnowsze auta zostały do dyspozycji zarządu. Te gorsze czekają na nowych właścicieli, o których jednak nie jest tak łatwo jakby się mogło wydawać.
Pod młotek poszły Peugeot 407 Premium (cena wywoławcza w przetargu 28,2 tys. zł), Daewoo Lanos (wystawiony za 2,6 tys. zł), KIA RIO (15,4 tys. zł) i Chevrolet Aveo (cena wywoławcza 14,2 tys. zł).
Wszystkie przetargi już się zakończyły, a nowego nabywcę znalazł jedynie peugeot sprzedany za 28,5 tys. zł, zaledwie 300 zł więcej niż wynosiła cena wywoławcza.
Zarząd powiatu ma do wyboru kilka opcji - albo wystawić auta do kolejnych przetargów albo poczekać na lepszy moment lub też oddać samochody do użytku jednostkom podległym. Starosta lubiński, Tadeusz Kielan nie zaprzecza, że pod uwagę brane są wszystkie możliwości. – Czasy są trudne, nie trzeba nikomu tłumaczyć dlaczego – mówi Tadeusz Kielan. – Prawdopodobnie będziemy wystawiać te samochody w kolejnych przetargach, możliwe, że obniżymy wtedy ceny.
Sekretarz powiatu, Tymoteusz Myrda idzie o krok dalej.
– Zarząd ma taką możliwość, żeby w kolejnych przetargach obniżyć cenę samochodu nawet o połowę, możliwe, że właśnie na to czekają potencjalni nabywcy – powiedział. – Jednak nie o to chodzi, żeby te samochody oddawać za darmo. Przecież każdy z nich został kupiony za publiczne pieniądze. Po to jest wycena rzeczoznawcy, żeby określić wartość poszczególnych samochodów – dodaje.
Tymoteusz Myrda dopuszcza taką możliwość, że w przypadku braku chętnych do kupna samochodów, mogą one wrócić do jednostek powiatowych.
– Te auta wystawione na sprzedaż są w dobrym stanie, tylko ludzie nie chcą kupować – przekonuje sekretarz powiatu. – Jeżeli sytuacja się nie zmieni, a obniżenie ceny nie będzie się opłacało, możliwe, że przekażemy samochody podległym jednostkom, oczywiście tym, które będą tego potrzebowały – powiedział Tymoteusz Myrda.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto