Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubin nie będzie większy. Nie ma teraz zgody na powiększenie miasta [ZDJĘCIA]

Ewa Chojna
Lubin nie będzie większy. Nie ma teraz zgody na powiększenie miasta
Lubin nie będzie większy. Nie ma teraz zgody na powiększenie miasta Ewa Chojna
Premier Mateusz Morawiecki podpisał Rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie ustalenia granic niektórych gmin i miast. Nie ma tam Lubina.

Ponad siedem miesięcy mieszkańcy gminy wiejskiej Lubin czekali z niepokojem na decyzję władz rządowych w sprawie łączenia gmin. Pomysł prezydenta Lubina, Roberta Raczyńskiego, spotkał się z ogromnym sprzeciwem wielu z nich. Referendum przeprowadzone na terenie gminy wiejskiej pokazało wprost, że mieszkańcy wsi wcale do miasta nie chcą.

To jednak nie zraziło ani prezydenta Lubina, ani radnych z jego klubu, którzy mimo wielu perturbacji i głośnych protestów, w grudniu zeszłego roku przyjęli uchwałę o włączeniu wsi do miasta. Co ważne, chodziło o siedem największych, i tym samym najbogatszych wsi - Osiek, Szklary Górne, Miroszowice, Oborę, Kłopotów, Krzeczyn Wielki i Chróstnik. O wchłonięcie pozostałych z 31 miejscowości prezydent Robert Raczyński nie zabiegał.

Władze gminy wiejskiej nie ukrywały, że takie zmiany oznaczałaby początek likwidacji gminy, bowiem doprowadziłaby do utraty 65 proc. gminnego budżetu, połowy ludności i 33 proc. terytorium. Jeśli sprawy przybrałyby taki obrót dalsze funkcjonowanie gminy nie miałoby najmniejszego sensu. Pozostałe wsie zostałyby rozdzielone pomiędzy innymi samorządami, gdyż samodzielnie gmina nie miałaby możliwości istnienia.

- Miasto ma gigantyczne zadłużenie na ponad 300 milionów złotych i prezydent chciał sobie naszymi dochodami podreperować budżet. To jednak krótkowzroczny pomysł na zarządzanie miastem. Można to zrobić przygotowując atrakcyjne tereny inwestycyjne, których w Lubinie nie brakuje i przyciągnąć tym inwestorów oraz nowych mieszkańców- mówi wójt Tadeusz Kielan. - Możemy pomóc swoją wiedzą i doświadczeniem w rozwiązywaniu miejskich problemów, jesteśmy przecież sąsiadami. Robert Raczyński nie ma jednak w zwyczaju rozmawiania z ludźmi i wypracowywania kompromisów, a teraz publicznie mówi, że w Polsce nie ma państwa, nic nie działa, nie ma służb i inspekcji. Nasze zwycięstwo pokazuje jednak, że i państwo i demokracja mają się dobrze - dodaje wójt.

W sprawę mocno zaangażował się też poseł Prawa i Sprawiedliwości z zagłębia miedziowego Krzysztof Kubów.
- Miasto i gmina Lubin pozostaną w swoich dotychczasowych granicach. Taką decyzję podjęła Rada Ministrów. Bardzo się z niej cieszę, bo mocno zaangażowałem się w obronę granic gminy Lubin. Mimo że jestem lubinianinem uważam, że próba siłowego odebrania sąsiedniemu samorządowi jego terenów i środków finansowych powinna zostać powstrzymana - skomentował decyzję premiera Mateusza Morawieckiego.

O zdanie w tej sprawie zapytaliśmy również przedstawicieli władz miasta. Jak nam powiedziano w lubińskim magistracie, prezydent Robert Raczyński przebywał w delegacji. Na swoim profilu na portalu społecznościowym publikował wcześniej informację, że tego dnia będzie udzielał wywiadu w mediach ogólnopolskich.

- Czekamy na uzasadnienie naszego wystąpienia - powiedziała nam tylko Marcelina Falkiewicz, rzecznik prasowy prezydenta miasta.

Zobaczcie zdjecia z Marszu Przyjaźni w Lubinie!

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto