Lubin: Nagrodzeni za Irak i Afganistan

Jedną z nagrodzonych medalem matek była Janina Konach.
- Bardzo przeżywała to jak pierwszy syn szedł do wojska – mówi. - Bałam się, że on już nie wróci. Potem było już normalnie, ale ten pierwszy raz był najgorszy.
Robert Jacyszyn, który jako cywil brał udział w dziesiątej misji w Afganistanie, pracował jako ratownik medyczny, nie ukrywa, że mimo niebezpieczeństwa i ciężkich warunków stara się wyjechać na kolejną misję.
- Każdy wyjazd za bazę mógł się różnie skończyć – wspomina Robert Jacyszyn. - Albo moglibyśmy zostać ostrzelani przez rebeliantów albo mogliśmy się stać ofiarami EID, czyli improwizowanych ładunków wybuchowych, które były zakopywane w tak podstępnych miejscach i często były trudne do zdiagnozowania. Warunki były bardzo ciężkie. Bardzo niskie temperatury, nawet -40 stopni, ciężkie warunki bytowania, jedzenia, kiepskie warunki higieniczne.
Zapytany dlaczego chce ponownie trafić do Afganistanu Robert Jacyszyn przyznaje, że jednym z powodów są pieniądze, a drugim więź z ludźmi, którzy są na misji.
- Chyba to lubię – przyznaje. - Nie tylko ja jako cywil, wielu żołnierzy wraca na misje. W filmach amerykańskich takie rzeczy się ogląda, ale w rzeczywistości też tak jest, jak jest dobra ekipa to wiele rzeczy można zrobić razem.
Dzisiaj nagrodzeni zostali:
Gwiazdą Iraku – Artur Szwarc
Gwiazdą Afganistanu – Robert Jacyszyn
Srebrnym Medalem rodzice, którzy przynajmniej trzech synów wysłali do wojska:
Urszula Kotańska
Krystyna Chrzanowska
Anna i Feliks Chudak
Krystyna i Zbigniew Góra
Krystyna i Wojciecha Kata
Janina i Stanisław Konach
Halina i Henryk Banaś
Jadwiga i Tadeusz Kwiatkowscy
Urszula i Krzysztof Łącz
Anastazja i Wiesław Socha