– Nie znaliśmy adresu kopalni San Esteban, więc poprosiliśmy o pomoc ambasadę chilijską – mówi Zdzisław Korczak, wiceprzewodniczący NSZZ „Solidarność” w ZG „Lubin”. – Pani z ambasady zaproponowała, że prześlą list pocztą dyplomatyczna, bo to najszybszy sposób. Wysłaliśmy już nasz list do Warszawy.
Poczta z Polski trafi do ministerstwa spraw zagranicznych w Chile, stamtąd do adresatów. Polacy piszą do ambasady, że się modlą za górników, nadsyłają pomysły, jak ich uwolnić. Ktoś nawet napisał wiersz.
Przypominamy treść listu:
Wytrwajcie
Szczęść Boże - tymi słowami rozpoczynamy każdy dzień pracy. Dziś to pozdrowienie w szczególny sposób kierujemy do Was, Górnicy uwięzieni pod ziemią w kopalni San Esteban.
Mimo że dzieli nas wielka odległość, sercem górniczym jesteśmy z Wami. Pokładając ufność w Bogu, modlimy się o Wasze rychłe uwolnienie. Szczególnie podczas mszy św. 26 września o godz. 8, którą ofiarujemy za Was i za Wasze rodziny.
Będziemy prosić o Boże błogosławieństwo i o siłę do przetrwania tego trudnego czasu. Mamy nadzieję - która zawieść nie może - że św. Barbara, patronka górników, już niedługo pozwoli Wam być tam, gdzie "Na wirchu słoneczko lśni, żonka się krząta, syneczek śpi."
Obiecujemy wytrwać w tej modlitwie i pamięci do szczęśliwego i jak najszybszego powrotu do domu każdego z Was. Tak jak wielu ludzi na całym świecie, czekamy na dobre wiadomości z Chile.
Szczęść Boże!
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?