Lubin: KGHM rozszerza zakres działalności

Nie było niespodzianek: Skarb Państwa wykorzystał swą przewagę i od wczoraj Lech Jaroń, Maciej Łaganowski i Paweł Markowski reprezentują załogę w radzie. Nie wiadomo na jak długo, bo związkowcy już zebrali 5 tysięcy podpisów o ich odwołanie. Lada dzień poznamy datę referendum w tej sprawie.

Na marginesie doraźnej awantury o skład rady nadzorczej zarząd KGHM przeforsował na walnym kilka zmian w statucie spółki, które mogą mieć kolosalne znaczenie dla jej przyszłości. Akcjonariusze zgodzili się, by firma rozszerzyła swą działalność m.in. o wydobywanie węgla brunatnego, górnictwo gazu ziemnego, rud uranu, toru i pozyskiwanie tzw. pierwiastków krytycznych (tzn. występujących w świecie w bardzo niewielkich ilościach).

Decyzja zbiegła się w czasie z wystawieniem przez Skarb Państwa na sprzedaż dwóch kopalni węgla brunatnego: Konin i Adamów. Prezes Herbert Wirth złożył wczoraj deklarację, że zakup tych przedsiębiorstw przez KGHM nie wchodzi w grę. Jak wyjaśnił, zmiana w statucie jest potrzebna tylko po to, by spółka mogła zrealizować swe plany związane z podziemną gazyfikacją złóż węgla brunatnego w rejonie Głogowa i wykorzystaniem ich w swojej elektrowni. Wirth powtórzył też, że Polska Miedź nie myśli o wydobywaniu węgla w rejonie Legnicy.

Zgazowanie polega na wywołaniu pod ziemią procesu chemicznego, w wyniku którego węgiel zostanie przetworzony w łatwy do wypompowania gaz. Spółka kilka miesięcy temu złożyła w Ministerstwie Środowiska wniosek o koncesję na poszukiwanie węgla brunatnego. Dostała decyzję odmowną, bo statut KGHM nie przewidywał takiej działalności.

Razem z miedzią pod Głogowem występuje gaz ziemny. Nie da się bezpiecznie wydobywać rudy bez odgazowania górotworu. Gaz ma być wykorzystany na potrzeby energetyki. W planach KGHM pojawia się również elektrownia jądrowa. Tu paliwem będzie uran, wydobywany - jak węgiel czy gaz - przy okazji urabiania rudy miedzi.