Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubin: Kandydaci o tym samym nazwisku

Agata Grzelińska
Franciszek Wojtyczka, nauczyciel i radny (z prawej), i Paweł Wojtyczka, przedsiębiorca
Franciszek Wojtyczka, nauczyciel i radny (z prawej), i Paweł Wojtyczka, przedsiębiorca Fot. Agata Grzelińska
Do rady miejskiej w Lubinie kandyduje m.in. obecny radny Franciszek Wojtyczka. Nauczyciel, który cztery lata temu zdobył mandat z ramienia Platformy Obywatelskiej.

Potem zmienił przynależność klubową i poparł prezydenta Roberta Raczyńskiego. Wyborcy, którzy pójdą głosować w okręgu Franciszka Wojtyczki, znajdą go na liście KWW Robert Raczyński Lubin 2006. Na liście PO zobaczą Pawła Franciszka Wojtyczkę.

- Każdy może kandydować. Prawo tego nie zabrania, ale uważam, że to podstęp - mówi Franciszek Wojtyczka. - Tym bardziej że Paweł Wojtyczka kandyduje z tego samego okręgu. Jeśli nie ze mną, mogą go ludzie mylić z moim synem, Pawłem.

Paweł Wojtyczka, przedsiębiorca, wieloletni działacz na rzecz propagowania tenisa ziemnego i amatorski mistrz Polski w tej dyscyplinie, ma tego pecha, że bardziej jest znany w kraju niż w swoim mieście.

- Gdybym miał 18 lat, można byłoby mnie posądzać, że chcę wypłynąć na czyimś nazwisku - mówi Paweł Wojtyczka. - Nie zamierzam zabierać sukcesów panu Franciszkowi Wojtyczce. Po prostu takie mam nazwisko.

Kandydat z listy PO podkreśla, że propozycję ubiegania się o miejsce w radzie składano mu już trzy razy. Odmawiał, bo chciał się skupić na rodzinie.

- Moim największym osiągnięciem jest rodzina. Córka Ewelina kończy studia na Uniwersytecie Mickiewicza w Poznaniu, syn Dawid jest na drugim roku studiów na Uniwersytecie Jagiellońskim. Na gruncie zawodowym i sportowym to, co mogłem, osiągnąłem. Teraz mam czas, by służyć miastu - dodaje Paweł Wojtyczka. Jeśli wejdzie do rady, zadba, by w mieście powstał obiekt do gry w tenisa ziemnego i będzie łowił tenisowe talenty.

Radny Franciszek Wojtyczka oprócz fortelu PO widzi też korzyści. - To miłe, że Platforma nadal chce mieć w swoich szeregach to nazwisko - stwierdza. - Liczę, że Paweł Wojtyczka zdobędzie mandat, a potem przejdzie do klubu Roberta Raczyńskiego.

Te same nazwiska na listach są też we Wrocławiu. Z PO startuje satyryk Jerzy Skoczylas. Inny Jerzy Skoczylas jest na liście PiS-u.


Czy znane nazwisko wystarczy, by przekonać do siebie wyborców? Czy ważniejszy jest program? Podyskutuj na forum!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto