To tym bardziej dziwne, że w ostatnich wyborach do Sejmu, startując z 5. miejsca, Cybulski uzyskał drugi wynik po liderze Adamie Lipińskim.
- Listy ostatecznie zatwierdził komitet polityczny partii. To jego decyzja - mówi posłanka Elżbieta Witek, pełnomocniczka PiS na okręg legnicki.
Jak ustaliliśmy, lokalne struktury rekomendowały Warszawie Cybulskiego jako kandydata do Sejmu. Nazwisko lubinianina skreślono wyżej. Z jakiego powodu? Nawet posłanka Elżbieta Witek tego nie wie.
Piotr Cybulski nie odbierał wczoraj telefonów i nie odpisywał na esemesy. Przez kilka godzin nie można się było również dodzwonić do wiceprezesa Prawa i Sprawiedliwości Adama Lipińskiego, rzecznika partii Adama Hofmana czy do zasiadającego w komitecie politycznym Arkadiusza Mularczyka. Asystentka Adama
Lipińskiego przekazała nam tylko informację, że prezes nie chce sprawy komentować.
Czy decyzja o wyautowaniu posła jest ostateczna? - Może ją zmienić tylko komitet polityczny - mówi Elżbieta Witek.
Piotr Cybulski był lubińskim nadleśniczym, ale w 2005 roku, po zdobyciu mandatu w wyborach, zrezygnował z pracy w Lasach Państwowych i został zawodowym posłem. Swą parlamentarną przygodę zaczynał w szeregach PO, ale gdy okazało się, że krajem ma rządzić PiS, szybko zmienił klubową przynależność. Przez dwa lata był członkiem efemerycznych ugrupowań skoligaconych z PiS-em: Ruchu Ludowo-Narodowego, Ruchu Ludowo-Chrześcijańskiego, aż w końcu otwarcie dołączył do partii Jarosława Kaczyńskiego.
Przebojem wrócił do Sejmu w 2007 r. Potem był kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Lubina. Z Robertem Raczyńskim nikt jednak nie był w stanie wygrać. PiS nie wyparł się związków z Piotrem Cybulskim nawet wtedy, gdy w całym kraju pisano o skandalu z nadleśniczówką. Poseł przez trzy lata zwlekał z jej opuszczeniem, aż w końcu został eksmitowany przez sąd.
W ostatniej kadencji Piotr Cybulski dał się poznać jako nieprzejednany krytyk dyrekcji Lasów Państwowych, zwolennik uporządkowania gospodarki kopalinami i aktywny obrońcą mieszkańców regionu przed zakusami rządu, który planuje zlokalizować między Legnicą a Lubinem odkrywkę węgla brunatnego.
W okręgu legnicko-jeleniogórskim listę kandydatów Prawa i Sprawiedliwości do Sejmu otwiera wiceprezes partii Adam Lipiński. Potem są kolejno posłanki Elżbieta Witek z Jawora i Marzena Machałek z Jeleniej Góry, ekssenator Rafał Ślusarz z Gryfowa Śląskiego, aktualny senator Lech Witold Idczak z Legnicy i słynny od
ubiegłorocznej powodzi wiceburmistrz Bogatyni Jerzy Stachyra. Pierwszą dziesiątkę zamykają: Wojciech Zembik (radny z Lubania), Władysław Grocki (działacz podziemnej Solidarności, dziś emerytowany górnik ze Złotoryi), Krzysztof Kubów z Lubina i Dorota Sidorowicz z Polkowic.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?