Sojuszowi Lewicy Demokratycznej, który dał Jerzemu Szmajdzińskiemu rekomendację w wyborach prezydenckich, Legnica kojarzy się z miastem sukcesu lewicowego samorządu. Jednak to niejedyny powód zainteresowania miastem kandydata partii. Szmajdziński razem z prezydentem miasta Tadeuszem Krzakowskim ogłosił w ubiegłym tygodniu, że wystartują w wyborach z własnymi, ponadpartyjnymi komitetami wyborczymi.
Krzakowski zapowiadał to już w grudniu, gdy mówił, że interesuje go szeroka koalicja ludzi zaangażowanych społecznie. Szmajdziński poszedł niemal w jego ślady. Z tą różnicą, że komitet Krzakowskiego będzie obok komitetu SLD, natomiast kandydat na prezydenta będzie wokół siebie skupiał 28 organizacji lewicowych, w tym SLD.
Sojusz obu kandydatom zapewnia swoją rekomendację. W przypadku Krzakowskiego wyboru nie ma. Bez poparcia dla obecnego gospodarza miasta, SLD nie miałby żadnych szans w wyborach samorządowych. - W wielu samorządach członkowie SLD tworzą wokół siebie koalicje w takich konfiguracjach, by rozwiązywały jak najwięcej problemów mieszkańców - tłumaczy Janusz Krasoń, szef dolnośląskiego SLD.
Krasoń podkreślał zalety dobrego zarządzania miastem przez Krzakowskiego. Jak twierdzi: - Inaczej niż w moim rodzinnym Jaworze, który za obecnego burmistrza jest brzydki i zaściankowy.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?