- W Afganistanie trwa regularna wojna. Wybuchy, strzały to codzienność. Do tego miejscowi, którym nie można ufać. Dziś są twoimi przyjaciółmi, jutro podkładają ci bombę - opowiada. Był kierowcą rosomaka. Niestety, podczas jednego z patroli najechał na minę. Nikt z załogi nie zginął, on został najciężej ranny. Połamane nogi, ręce, do tego obrażenia wewnętrzne.
- Ocknąłem się dopiero po kilku tygodniach w wojskowym szpitalu w Rammstein - mówi. Do dzisiaj jest pod opieką lekarzy i rehabilitantów. Właśnie przyjechał na leczenie do Kudowy-Zdroju. Dawny szpital wojskowy od niedawna jest w rękach powiatu kłodzkiego, ale kontynuuje wcześniejszą działalność.
- Kąpiele, masaże, gimnastyka. To wszystko jest mi dzisiaj bardzo potrzebne - mówi żołnierz. Podkreśla, że tego, co zobaczył i przeżył w Afganistanie, zapomnieć się nie da, ale najważniejsze, by wrócić do sprawności. Choć w jego przypadku trwały uszczerbek na zdrowiu to ponad 50 proc. Dlaczego zdecydował się na wyjazd do Afganistanu?
- Bycie żołnierzem to nie tylko mój zawód, to także moja pasja. Nie ukrywam też, że skusiły pieniądze - mówi. Podobnie myśli wielu innych żołnierzy, którzy decydują się na udział w wojskowych misjach. Nie wszystkim udaje się wrócić do kraju. Do tej pory w Afganistanie zginęło 30 naszych żołnierzy, a pół tysiąca zostało rannych. To właśnie z myślą o nich powstała ustawa o weteranach, którą niedawno podpisał prezydent Bronisław Komorowski.
Nowe przepisy wprowadzają status weterana, czyli osoby, która brała udział w działaniach wojskowych poza granicami kraju, oraz weterana poszkodowanego - osoby, która straciła zdrowie podczas misji. Ustawa gwarantuje poszkodowanym m.in. bezpłatne leki i świadczenia zdrowotne. Powołała też do życia pierwszy w Polsce Dom Weterana. Powstał on w Lądku-Zdroju. To tutaj żołnierze poszkodowani w misjach oraz emerytowani wojskowi przechodzą profesjonalną rehabilitację. Na razie w ramach 21-dniowych turnusów, ale - gdy ustawa wejdzie w życie, czyli w marcu przyszłego roku - ranni żołnierze będą mogli przebywać na leczeniu nawet pół roku.
Czeka na to ponad 90 tys. osób, które od lat 50. brały udział w misjach zagranicznych i w różnym stopniu zostały poszkodowane.
10 lat wojny
7 października 2001 roku Amerykanie zaatakowali Kabul, Kandahar i Dżalalabad. Była to odpowiedź na wcześniejsze za-machy Al-Kaidy w Nowym Jorku i Waszyngtonie. Stu polskich saperów pojechało do Afganistanu w 2002 roku, a 5 lat później rozpoczęła się polska misja w ra-mach NATO. Dziś służy tam 2600 polskich żołnierzy.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?