Kryje kolegę, ktory pobił mężczyzne pod Taboo w Lubinie?

Prokuratura Rejonowa w Lubinie prowadzi śledztwo w sprawie śmiertelnego pobicia 39-letniego mężczyzny, do którego doszło w nocy 11 sierpnia 2013 r. pod barem Taboo w Lubinie. Jeden ze sprawców został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Przesłuchany przyznał się do winy, ale stwierdził, że w pobiciu udziału nie brały inne osoby.

Czytaj też:Lubin: Śmierć pod Taboo. 39-latek zginął pod Taboo przez przypadek?

Jego zeznania są sprzeczne z tym, co ustalili śledczy.

- Jak ustalono około godz. 3 nad ranem przed klubem doszło do przepychanek i szarpaniny między osobami przebywającymi w lokalu, a grupą młodych mężczyzn wracających z odbywającej się na terenie ogrodów działkowych imprezy alkoholowej - mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy. - W trakcie szarpaniny pokrzywdzony - mieszkaniec Tymowej, a wcześniejszy gość lokalu został dwukrotnie uderzony przez dwóch mężczyzn z drugiej grupy pięścią w twarz. W skutek ciosów upadł na ziemię uderzając głową o krawężnik. Stracił przytomność. Mimo niezwłocznie podjętych przez będącego na miejscu ratownika medycznego czynności reanimacyjnych, kontynuowanych następnie przez przybyłą na miejsce zdarzenia karetkę pogotowia ratunkowego pokrzywdzony po upływie godziny zmarł.

Sekcja zwłok 39-latka wykazała, iż doznał złamania podstawy czaszki i obrażeń mózgu w postaci obrzęku i krwiaka skutkujących śmiercią.

- Niezwłocznie po pobiciu na podstawie informacji udzielonych przez świadków zatrzymano pięciu oddalających się mężczyzn uczestniczących w szarpaninie spośród których dwóch pobiło pokrzywdzonego - dodaje Łukasiewicz. - Ustalono, że jednym ze sprawców pobicia był zatrzymany 19-letni mieszkaniec Lubina Michał W. Postawiono mu zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym przyjmując, iż działał on wspólnie i w porozumieniu z inną osobą.

Przesłuchany w charakterze podejrzanego Michał W. przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia zaprzeczając, aby pokrzywdzonego uderzył jeszcze ktoś inny poza nim samym.

- Ponieważ nie zdołano bez wątpliwości ustalić drugiego ze sprawców pobicia, pozostałe zatrzymane osoby zwolniono - mówi Łukasiewicz. - W stosunku do podejrzanego prokurator wystąpił do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy. Sąd zastosował areszt.

Michałowi W. grozi wyrok od 1 roku do 10 lat pozbawienia wolności. Trwają czynności zmierzające do ustalenia drugiego sprawcy pobicia.