Koniec protestu nauczycieli. Jest kompromis i dwie klasy od września [ZDJĘCIA, FILM]

Dokładnie 22 dni - tyle trwała okupacja sali konferencyjnej w lubińskim magistracie. Ponad trzy tygodnie grupa ludzi siedziała, jadła i spała na podłodze w magistracie. Po wielu godzinach rozmów i głośnych protestach pod ratuszem, udało się dojść do porozumienia z władzami miasta.

Mimo prowadzenia naboru do 4 klas w III LO od września działać będą dwie klasy - mundurowa oraz matematyczno-przyrodniczo-fizyczna. Ta druga klasa powstanie z połączenia dwóch ujętych w rekrutacji. - To jest taki kompromis, który w miarę satysfakcjonuje obie strony. Choć przyznajemy, że czujemy mały niedosyt, bo walczyliśmy o cztery pełne oddziały - powiedziała nam Marta Dunaj-Stefańska, nauczycielka języka polskiego.

By można było mówić o jakimkolwiek porozumieniu w konflikt pomiędzy nauczycielami a urzędnikami włączyło się Kuratorium Oświaty we Wrocławiu oraz liczne ugrupowania i stowarzyszenia z regionu.

Akcję protestacyjną nauczycieli poparli również przedstawiciele związków Zawodowych działających przy KGHM. Na szczęście do zaognienia sporu nie doszło, choć i takie deklaracje się pojawiały. - Dostaliśmy zgodę od urzędników na uruchomienie drugiego oddziału w III liceum - mówi Marta Dunaj-Stefańska. - Jedną klasą będzie klasa mundurowa, w której uczyć się będzie 20 uczniów. Drugą klasą będzie klasa łączona z matematyką, informatyką i przedmiotami przyrodniczymi, a druga grupa będzie klasą językowo-medialną.

W tej klasie naukę od września ma rozpocząć około 30 osób, piszemy około bowiem nabór do szkół wcale jeszcze się nie skończył. Teraz ruszył nabór uzupełniający więc liczba uczniów w poszczególnych klasach może się jeszcze nieznacznie zmienić.

Artur Pastuch, dyrektor III LO przyznał, że nowo powstającej szkole ciężko jest rywalizować z I czy II LO. -Jesteśmy nową szkołą. Ten kompromis da nam możliwość stworzenia szkoły na wysokim poziomie - mówi.

Jak przekonuje Janusz Wrzał, Dolnośląski Wicekurator Oświaty, tego protestu w ogóle nie powinno być. - Nie można w arkuszu organizacyjnym dawać zgody na jeden oddział, a jednocześnie pozwalać na rekrutowanie do czterech oddziałów - powiedział nam. - Moim zdaniem klarowne reguły wcześniej, następnie konsekwencja, przestrzeganie prawa i wzajemna życzliwość absolutnie wystarczą by nie było bałaganu i żeby nie było takiego protestu - zapewnia Janusz Wrzał.