Już od kilku tygodni związkowcy przekonują, że te wybory nie są potrzebne, bo w maju załoga wyłoniła swoich przedstawicieli: Józefa Czyczerskiego z Solidarności oraz Ryszarda Kurka i Leszka Hajdackiego ze Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego.
Ich wybór potwierdziły komisja wyborcza spółki i Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy. Tymczasem na wniosek ministra Skarbu Państwa WZA nie powołało tych
trzech osób w skład rady, uznając, że ludzie, którzy brali udział w demonstracji przeciwko zarządowi własnej spółki (chodzi o majową pikietę), nie mogą pracować w
RN. Związkowców taki argument nie przekonuje. Powołują się na poparcie załogi i ważność jej wyborów.
- Nie będziemy brać udziału w destabilizacji prawnej spółki - twierdzi Józef Czyczerski, szef górniczej Solidarności. W podobnym tonie mówił wczoraj Ryszard
Zbrzyzny, przewodniczący ZZPPM. - Nie będziemy uczestniczyć w bezprawnym procesie wyborczym - zapowiedział Zbrzyzny. - Wzywamy zarząd i nieformalną Radę Nadzorczą KGHM Polska Miedź do odstąpienia od bezprawnych działań oraz szkodzenia wizerunkowi spółki.
Ryszard Zbrzyzny, akcjonariusz KGHM, wystąpił też do sądu o uchylenie uchwały WZA o niepowołaniu trzech wybranych przedstawicieli pracowników. Inny akcjonariusz Krzysztof Skóra wnioskował o unieważnienie odwołania Czyczerskiego. Dziś mija termin zgłaszania przez związki przedstawicieli do komisji wyborczej. Zamiast nich, będzie pismo.
Zobacz też: Liczą szkody po tąpnięciu
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?