Dodatkowo ma jeszcze działać instalacja aerozolowa (do redukcji zapachów), ale na razie jest na etapie projektowania. Może do końca roku będzie gotowa. O tym, co KGHM robi, by zmniejszyć uciążliwości związane z nieprzyjemnymi zapachami samorządowcy i mieszkańcy Jerzmanowej mogli się przekonać w zeszłym tygodniu podczas zjazdu pod ziemię.
– Są tam próbne, eksperymentalne instalacje i tak naprawdę nikt nie wie, jak one działają – twierdzi Adam Butyński. – Na dole nie ma stałych pomiarów, ile czego się wydziela. Wydaje mi się, że kopalnia szybko chce uruchomić sąsiedni szyb w Łagoszowie, żeby rozrzedzić gaz na SG2 – dodaje.
Zdaniem, radnego Jerzmanowej Tadeusza Perczyńskiego, który też był pod ziemią, problemem jest nie tyle sama instalacja, co nieprzewidywalność emisji gazu.
– Jest on ujęty w skałach i nie wiadomo kiedy się uwolni – wyjaśnia radny.
W KGHM nikt nie zaprzecza, że wyziewy z szybu są uciążliwe.
– Ale nie stanowią zagrożenia dla mieszkańców – zapewnia Dariusz Wyborski, dyrektor departamentu komunikacji w KGHM.
Dodaje, że mieszkańcy mogą zgłaszać się do Miedziowego Centrum Zdrowia w Głogowie, by przeprowadzić badania kontrolne. Do tej pory skorzystało z nich około 80 osób. Być może też lekarze będą przyjeżdżać do Jerzmanowej (decyzji jeszcze nie ma). Dariusz Wyborski dodaje, że jeśli ktoś będzie wymagać dalszych konsultacji czy badań, zostanie skierowany do kliniki we Wrocławiu. Nie ma gwarancji, że nieprzyjemne zapachy z szybu SG2 kiedykolwiek znikną. Niektórzy mówią wprost, że to niemożliwe, bo natura jest nieobliczalna.
– Ale czy mamy godzić się na trucie? Nie – przekonuje Adam Butyński. – Jeżeli tak wielka firma nie będzie traktować zdrowia mieszkańców to pozostaje tylko walka o życie – dodaje.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
