Ma Pan jeszcze żal do sędziego Szymona Marciniaka za to, że w meczu z Wisłą Kraków podyktował przeciwko Wam wątpliwy rzut karny po tym, jak zagrał Pan ręką?
Wiadomo, że ta sytuacja zdecydowała o naszej porażce z Wisłą, ale nie mam już żalu do sędziego. Nie jestem też zły i obrażony, tylko trochę załamany tym, że przez ten rzut karny straciliśmy punkty. Prawdę mówiąc, dałem sędziemu powody do tego, żeby odgwizdał jedenastkę. Wyskoczyłem do góry z wysuniętą ręką, ale nie chciałem dotknąć piłki. Ja zawsze w taki sposób wyskakuję do główki. Byłem ustawiony blisko przeciwnika i chciałem sobie trochę pomóc. Moim zdaniem nie powinno być karnego, ale wiem też, że niekiedy sędziowie trochę pomagają tym drużynom, które są faworytem i są wyżej w tabeli.
A wie Pan, że sędzia Marciniak w każdym meczu w tym sezonie dyktował po dwa karne?
Naprawdę? Tego to nie wiedziałem. Może w ten sposób sędzia chciał podtrzymać swoje statystyki albo zrobić dobrze kibicom, aby było ciekawie i coś się działo (śmiech).
Trener Jan Urban miał do Ciebie pretensje za tę jedenastkę?
Nie, on też uznał, że rzut karny dla Wisły był wyciągnięty "z kapelusza". Muszę wyciągnąć wnioski z tego, co się stało, aby więcej nie dochodziło do takich sytuacji.
Po dwóch meczach macie tylko punkt, ale z gry możecie być zadowoleni?
Dokładnie tak. Nasze wyniki nie są najlepsze, ale gra w spotkaniach z Lechem i Wisłą nie wyglądała źle. Pamiętajmy też, że nie odbył się nasz mecz z Legią. Kto wie, gdyby do niego doszło, może mielibyśmy trochę więcej punktów? Przed nami kolejne pojedynki. One pokażą tak naprawdę na co nas będzie stać.
No właśnie - Podbeskidzie, Cracovia, Ruch, Widzew czy ŁKS to nie są zespoły topowe. Zagłębie zacznie marsz w górę tabeli?
Wszyscy bardzo tego chcemy. Wiem, że kibice czekają, aż zaczniemy zdobywać dużo punktów. Musimy uwierzyć we własne siły i umiejętności. Jeśli na boisku zostawimy to, co w nas najlepsze, to będzie dobrze.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?